|
Nie sądzę Piotr, że doczekam się odpowiedzi Alergicznego Artura. Jeśli mnie przekona, że jest różnica pomiędzy zabiciem dziesięciu srebrniaków przez pięćdziesięciu wędkarzy łowiących poza zawodami, a tym samym przez pięćdziesięciu, którzy umówili się, że robią sobie zawody, to przyznam Arturowi rację.
Mogę jedynie dodać, że w niedzielę przez kilka godzin łowiliśmy z kolegą w dolnym odcinku po GP Krosna (zawody kończyły się przy leskiej oczyszczalni) i żaden z nas nie stwierdził płynących lub leżących na dnie martwych lipieni lub pstrągów.
|