f l y f i s h i n g . p l 2025.09.18
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Brennica, prośba do M.Wilka o parę słów komentarza w temacie. Autor: trouts master. Czas 2025-09-17 21:37:54.


poprzednia wiadomosc Odp: O połowie bolenia w metodą muchową. Z historii. : : nadesłane przez AdamGie (postów: 2729) dnia 2013-05-07 21:01:30 z *.jmdi.pl
  Dobrze, że jeszcze komuś chce się gadać


Padły pewne ważne moim zdaniem stwierdzenia. Trzeba to jakoś ująć. Najpierw:

1. Podejście do ryby.

Lubię takie ryby, gdzie odbywa się polowanie. Trzeba się przyczaić, chwilę postać. Co
istotne - najważniejsze jest STANIE W MIEJSCU DŁUŻSZY CZAS Jak długi? Byle
boleń się do nas przyzwyczaił. To prawda, potrafią wtedy uderzać pod nogami dosłownie.
Nie wolno wykonywać gwałtownych ruchów, chodzić krok tu, krok tam. No chyba, że
łowimy bolenia z daleka - co jednak rzadko ma miejsce. Da się go podejść blisko.

2. Metoda.

Ja jak do tej pory tylko streamer. Słyszałem o bolkach na suchą. Jak widać w mokrą i nimfę
też biją. O dziwo, dużo łowię na Wiśle na duże suche ( szerszeń, trzmiel, chrabąszcz ) i
nigdy nie wyszedł mi boleń.

A chyba o tym nie gadaliśmy:

3. Statystyka


Jak każdą poważną rybę i bolenia trzeba " wychodzić ". Moim zdaniem, naprawdę trzeba za
nim chodzić dużo. Może są łowcy, którzy z każdym wyjściem łowią bolka - ale ja takiego
człowieka nie poznałem. Poza tym, gdyby było to takie łatwe, to jaka to byłaby przyjemność...


4. Miejsca


No właśnie, gdzie on jest? To proste. Bolenie najczęściej widać. Dają znać o sobie I
różnie bywa. Warkocze za główkami, napływy główek - to klasyczne miejsca. Ale i przy
dużych kamieniach w wodzie, krzakach, wszelakich zawadach. W nurcie, na skraju nurtu i
na prawie stojącej wodzie. 10cm od brzegu i 100m czasem. Moim zdaniem, boleń jest tam
gdzie są ukleje. No i jest go widać. Jeśli jakieś miejsce odwiedzi raz - możemy być pewni, że
cały czas wpada tam na " przegląd ". Z obserwacji moich wynika, że jeden boleń patroluje
pewien obszar. Nie stoi w jednym miejscu, ale cały czas się przemieszcza. Ale nie wiem,
czy to jeden i ten sam boleń


kiedyś słyszałem, że na 10 ataków bolka, 2 kończą się sukcesem - czyli zeżarciem ryby. to
by tłumaczyło jego agresję. widać je wtedy, kiedy ukleje są pod powierzchnią. ale podobno
żerują one cały rok. mi tam się nie zdarzyło jesienią na dołku wyjąć bolenia. ale są tacy,
którym się to udaje. no i nawet na stojącej wodzie łowią co już jest dla mnie magią...




  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: O połowie bolenia w metodą muchową. Z historii. [1] 07.05 22:41
  Odp: O połowie bolenia w metodą muchową. Z historii. [0] 07.05 22:56
  Odp: O połowie bolenia w metodą muchową. Z historii. [7] 08.05 09:00
  Odp: O połowie bolenia w metodą muchową. Z historii. [6] 08.05 11:33
  Odp: O połowie bolenia w metodą muchową. Z historii. [5] 08.05 15:24
  Odp: O połowie bolenia w metodą muchową. Z historii. [4] 08.05 15:51
  Odp: O połowie bolenia w metodą muchową. Z historii. [0] 08.05 19:12
  Odp: O połowie bolenia w metodą muchową. Z historii. [2] 08.05 19:16
  Odp: O połowie bolenia w metodą muchową. Z historii. [1] 08.05 21:38
  Odp: O połowie bolenia w metodą muchową. Z historii. [0] 08.05 22:06
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus