|
Zapomniałem jak to się nazywa, hipokryzja, czy moralność Kalego?
Szanowny Mariuszu!
Delikatnie trafiłeś kulą w płot z tym porównaniem. Zarzucanie poniekąd obłudy ma się nijak do tego co prezentuję. Gdybym namawaił do wypuszczania ryb a sam, mówiąc kolokwialnie "walił" ryby w łeb to wtedy Twe twierdzenie było. by uzasadnione. Czynnikiem wspólnym jest fakt łowienia ryb i na tym wszelkie dalsze podobieństwa w tej materii się kończą.
|