|
Tak, tak. Na przestrzeni lat już chyba połowa rodzimej ichtiofauny bywała uznawana przez różnych "fachowców" za szkodniki. Od cierniczka, ciernika, jazgarza i drobnego okonia (bo duży już nie był szkodnikiem-ciekawe?) po dużego szczupaka (dużo żre, mało przyrasta) i głowacicę (zjada pstrąga i lipienia). Duży sum występował kiedyś w naszych jeziorach (mogę podać szereg przykładów), nigdzie nie był uznawany za szkodnika i tępiony przez rybaków, bo w naturalnych populacjach nie występował w nadmiarze. Pamiętam jeszcze czasy eksplozji szczupaka na Solinie, którego później zastąpił sandacz, a teraz sum. On się też niedługo skończy. Największe szkody czyni ostatni w łańcuchu-człowiek.
|