|
Relaks, ja to wszytsko rozumie i dlatego pisze, ze sie nie wcinam. Kliknalem posta bo mi
zasmierdzalo nagonka na stawy karpiowe w ogolnym pojeciu - a to bez sensu. Stawy karpiowe
to moim zdaniem ostatnia sprawa jaka wedkarze powinni sobie glowe zawracac, bo szkoda na
to czasu przy dziesiatkach innych powazniejszych problemow. Jak nie chcecie miec wykopkow
nad rzeka z takiego czy innego powodu, to OK i bez komentarza - macie prawo wyrazic swoja
opinie etc. Ja sie tylko troche boje, ze w PL za chwile nie da sie wbic szpadla w ziemie, bo
zaraz sie znajdzie ktos kto zaprotestuje - a bardzo czesto te protesty sa bez sensu i wrecz
szkodliwe dla wszytskich, z przyroda wlacznie. To nie jest oczywiscie uwaga do Ciebie i tej
konkretnej sprawy, tylko opis tendencji generalnie.
Pozdro
|