|
Panie Irku,
A nie doszukuje się Pan analogi w tym co Pan napisał i obecnej sytuacji nad Sanem? Z małą różnica że teraz zarówno Wiar, Strwiąż, Solinke i inne małe wody jeszcze ktos zarybia i czasem pilnuje. Tylko ciężko wytłumaczyc niektórym mistrzom pstrąga i lipienia, że wędkowanie w tak pięknej rzeca jak San w Lesku nie może kosztować 4,5 zł dziennie z możliwościa zabrania 50 pstrągów rocznie. I tu nie ma co zwalać na gumofilców tylko patrzeć dookoła siebie bo oportuniści sa wśród nas.
PS
Odezwie się telefonem jak lipienie
|