|
Drogi Staszku,
Ja jestem idealistą? Czegoś nie rozumiem? Czy ty kpsiz, czy o droge pytasz? Po prostu odwócę Twoje sugestie. Dlaczego Ty jesteś takim idealistą? Stary chłop, a jak dziecko we mgle.
O ile Twoje obserwacje sa jak najbardziej słuszne:
- Członkowie zarządu nie mają pojęcia o rybach łososiowatych i zdają się wyłącznie na ichtiologów
- Ichtiologowie też nie mają pojęcia o tych rybach (bo niby skąd mieliby mieć, skoro nigdy nie mieli z nimi do czynienia;
- Członkowie zarządu i ichtiologowie nie są zainteresowani tym, by ktokolwiek spoza ich grona angażował się w działalność rybacką.
- Ichtiologowie (a także chyba zarząd) są rozliczani z tego, co na papierze napisano o zarybieniach.
- Nikt się nie zastawia nad efektywnością gospodarki rybackiej, co ma sens, a co nie ma sensu.
To na jakiej podstawie zdajesz się oczekiwać, że nagle ci sami ludzie, o których piszesz, zaczną zachowywać się zupełnie odwrotnie niż się zachowuja? Dlatego, ze na nich nakrzyczysz? Albo dlatego, ze na konferencji naukowej im powiesz, ze trzeba inaczej????
Z jakiego księżyca Ty spadłeś? Z jakiej choinki się urwałes?
Piszesz, ze "w cywilizowanym świecie wszelkie decyzje osobowe i organizacyjne są przekazywane zainteresowanym osobom na piśmie". Oczywiście, ze tak jest, ale przeciez sam piszesz, ze nie masz do czynienia z "cywilizowanym mswiatem". Na jakiej podstawie oczekuejsz cywilizowanych zachowań????
W tej sytuacji, o której piszesz, po prostu "spuścili po brzytwie" ludzi natrętnych, których nie chcą usatysfakcjonowac, a których nie moga zignorować, a zrobili to w sposób sprawny, "w rękawiczkach", tak jak się to robi również w "cywilizowanym świecie" ... a Ty, "stary dyplomata", dałeś się na to nabrać jak dziecko ...
Wbrew temu, co agresywnie piszesz, zalezy mi na tym, zeby ryby były, ale w tym celu podejmuję, chcę podejmować, sugeruję innym podejmowanie działań, które sa w tym skuteczne. Nic nie wskórasz póki nie zaczniesz sam, albo za pośrednictwem swoich przedstawicieli, zarządzac tym całym "bałaganem". Tak to działa w Krośnie, tak to działa po części w Lublinie, tak to działa w innych miejscach ... agresywną roszczeniowościa niczego sie nie wskóra ...
Jeszcze ra zporponuję Ci spotkanie i rozmowę na powaznie o tych sprawach ... tylko nie o mrezonkach, ale o konkretach ...
Pozdrawiam serdecznie, docieniając i szanując twoją wiedzę i doświadczenie, oraz licząc na wzajemnosć ...
Jurek Kowalski
|