| |
(...)
Krzychu, moje namawianie zawsze opierało się na słowach weźmy się i zróbmy, a jeśli nie mogę w czymś pomagać, to staram się nie wchodzić ludziom w paradę.
pozdrawiam serdecznie
jp
Jacku,
Osobną sprawą jest moja rada dla młodych i nadpobudliwych, aby z działaniem czasami się powstrzymali gdy to nie ich moment, a osobną sprawą jest Twoja moralna legitymacja do powiedzenia "zróbmy", która oczywiście stoi wyżej niż "zróbcie". Pisałem o wypaleniu się tych, którzy przed ustabilizowaniem swojego życia, wpadli w "ratowanie świata", a ostatecznie dostali od życia brutalnego kopniaka w tyłek.
Widzę dziś młodych zapaleńców, którzy w ogóle się nie interesują co będzie po studiach, myślą ciągle o tarlisku, o pomaganiu, a za przeproszeniem "stare chuje" nie pogonią ich z łowiska, aby zajęli się sobą, tylko zacierają ręce, że chociaż młode pokolenie jest aktywne. Później kończą się studia i dla wielu, którzy się nie skupili na jednym, jest ściana płaczu i bardzo często emigracja, szamotanina, praca nie związana z zawodem itd. Po tym jak się tacy dorobią kasy, z czasem po krwawicy bez ryb dorastają do tego, że płacą i łowią.
Tak to jest jak coś się robi przedwcześnie. Pedofil może zapewnić komuś uraz do sexu na całe życie, tak samo jak społecznik zaganiając młodzież do pracy może komuś tą pracę społeczną obrzydzić na całe życie. Znam aż nadto ludzi, którzy robili społecznie, a teraz o pracy społecznej wypowiadają się delikatnie mówiąc z dużą niechęcią.
Na wszystko jest czas i miejsce i nie zabronisz mi o tym pisać. Ktoś może dzięki temu skorzysta z mojej rady, skupi się na sobie, a później po 35 roku życia i do końca życia będzie na spokojnie mógł brać aktywny i regularny udział w życiu koła i łowiska. To jest mądra rada, ponieważ widziałem ludzi, którzy skupili się na sobie i teraz ich właśnie stać na działania. I widziałem też ludzi, którzy rzucili się w wir akcji społecznych podczas nauki lub zaraz po nauce i tacy niestety bardzo często wypadają z orbity łowiska na bardzo, bardzo długo.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
|
