|
To ze mną jest już 10 osób, możesz być 11 Pstrążek27 :)
Sztuczna mucha nie sprowadza się tylko do łowienia pstrągów i lipieni, ale to pstrągi i lipienie najlepiej moim zdaniem reagują na muchy, w odróżnieniu od innych bowiem ryb są typowymi wzrokowcami. Dlatego też nie łudźmy się, sztuczna mucha na Wiśle to trochę ekstrawagancja - na klenie czy jazie generalnie lepsza będzie przepływanka, na sandacza czy szczupaka żywiec. Brzany czy świnki, mimo, że są, na Wiśle na muchę nie złowisz, bo stoją najczęściej w nurcie 100 m od brzegu. Kwestia podejścia do ryb jest bowiem również kluczowa - na rzece o średniej szerokości 200-300 m nie jest proste, zwłaszcza, iż w odróżnieniu od wód typowo "muchowych" nie da się tutaj brodzić.
Oczywiście nie twierdzę, że nie da się łowić na muchę na Wiśle - sam czasami wybieram się z muchą na tę wodę i wyniki są zadowalające. Można łatwo dojechać choćby autobusem. Pomimo to gdybym mógł, każdą chwilę z muchówką w ręku spędzałbym w nurcie Dunajca czy nawet Popradu.
PS. Pisząc Wisła mam na myśli Wisłę warszawską, skrót myślowy.
|