|
Szanowny Panie Krzysztofie,
Wiele by można i o tej transformacji i o przedsiębiorczości i o "kapitalizmie" - wszystkich w polskim wydaniu i wszystkich "po polsku" rozumianych ... Ta specyfika ocen jest zadziwiająca ...
W cywilizowanym świecie nikomu nie przyjdzie do głowy zastanawianie się, czy przedsięwzięcie jest "koszerne", bo prowadzone przez indywidualnego, "klasycznego" właściciela przedsiębiorstwa, który jest jedynym " właściwym kapitalistą" ... inne formy "kapitalizmu" już są mniej "koszerne", bo spółki, spółdzielnie, itp. wymagają dogadywania się, a nie jednoosobowego dyktatu właściciela ...
Czy ktoś prowadzi przedsięwzięcie sam, w spółce, w spółdzielni, w organizacji "non profit" - poddany jest zasadom takim samym i już ... albo wychodzi to całe przedsięwzięcie "na plus", albo nie ...
Nie potrzebuje Pan "kablowania", żeby zobaczyć jak sytuacja wygląda, nie tylko w obrębie rybackiego zagospodarowania i zarządzania ...
Więzi nieformalne zawsze są i zawsze ułatwiają życie, ale istotne jest to, czy stanowią w sposób cywilizowany o zwiększonym zaufaniu w powodzenie przedsięwzięć, czy służa budowaniu wiarygodności współpracujących podmiotów, czy też wykorzystywaniu systemu albo wręcz zwykłym oszustwom?
W Słowenii Rybiska Zveza Slovenije i istniejące "rybiskie druziny" są kontynuacją organizacji trwającej od lat 50-tych, a jakże odmienne od polskich? Chyba nie w subiektywnie i hasłowo ocenianej "neuczciwej" transformacji rzecz ...
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|