| |
Kolejny błąd w rozumowaniu …
W kołach niech sobie dłubią działacze
Zarządy Okręgowe, które maja moc sprawczą, decyzyjną, podpisują umowy itd., nie powinny być wyłaniane z pośród członków , bo zwykle członkowie nie mają żadnych kompetencji, wiedzy i umiejętności, to działacze amatorzy a nie managerowie.
Zarządy powinny być zatrudniane na drodze jawnego konkursu, jak w Spółkach Skarbu Państwa, zatrudniani powinni być fachowcy
Szanowny Hrabio,
Słusznie Pan prawi, że członkowie nie mają kompetencji żeby wybierać sprawne zarządy ... gdyby mieli takie kompetencje, to wybieraliby do zarządów ludzi, którzy są fachowymi menedżerami, prawnikami, ekonomistami, marketingowcami, przyrodnikami ... żeby dobrze zarządzali, podpisywali dobrze przygotowane umowy itp. itd. Nic nie stoi na przeszkodzie wybieraniu takich ludzi, poza niekompetencją członków stowarzyszenia (w tym tez tych, którzy mając niby przygotowanie, nie chca zarzadzać, bo to też brak pewnego rodzaju kompetencji) ... 
Kto miałby zatrudniac te "zarządy" w drodze konkursu? Któż miałby te konkursy przygotowywac i rozstrzygac? Wciąz wracamy do tych niekompetentnych członków. Bo chyba zdaje Pan sobie sprawę z tego, że stowarzyszenie jest prywatnym przedsięwzięciem wszystkich jego członków ...
WIe Pan też pewnie, mam nadzieję, że zarządy nie są "zatrudniane" tylko pochodzą z wyboru, dokonywanego przez czonków. Członkowie zarządów nie są pracownikami okręgów. Zarządy mają zarzadzać działanością stowarzyszenia, opierającej się na pracy społecznej członków.... Natomiast zarządy zatrudniają pracowników, takich jak dyrektorów biur, księgowych, ichtiologów, prawników, strażników, którzy prowadzą sprawy stowarzyszenia, ale nie podstawową działalność....
Pisze Pan o wymyslonych sytuacjach, stąd Pańskie błedy w rozumowaniu, które co i rusz Pan serwuje tutaj ...
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|
