|
a mnie się wydaje że cos chyba rozmawiacie o dwu róznych z naszym światów
wedkarskich....
Iloma wodami zarządzają te drużyny wędkarskie w słowenii??
Nie jest to przy tym coś w rodzaju federacji samodzielnych klubów wędkarskich, gdzie kazdy
dba o "swoją" wodę??
Rozparcelujcie rzeki między koła tak żeby sami musieli za nie zapłacić, sami zarybić, sami
chronić i sami utrzymać to zobaczycie jak im szybko minie chętka na zezarcie wszystkiego co
pływa...
Trochę róznych w swoim zyciu spotkałem wędkarzy i najciekawsze że w momencie gdy
zaczęli sie opiekowac jakąś woda to robili się naraz świętsi od samego papieża (oczywiście na
"swojej wodzie", bo na cudzej to według przysłowia że po nas choćby potop )
|