|
A jakim prawem Ty możesz się wypowiedzieć o tym, że gdzieś ktoś nie przestrzega okresu ochronnego? Skoro Ty możesz się tak wypowiedzieć i ja Ci tego jakoś nie zabraniam, to ktoś inny może zanegować zasadność niektórych centralnych rozporządzeń ochronnych, które nijak się mają do lokalnej różnorodności funkcjonowania i uwarunkowań. Masz prawo odczuwać niesmak że ktoś łowi C&R szczupaki w okresie ochronnym, a ja mam prawo odczuwać niesmak po tym, że atakuje się zwykle na tym forum najlepsze łowiska.
Są kraje gdzie łowi się trocie w październiku. Czy tam gospodarują łowiskami dzikie małpy? Obawiam się, że jest tam więcej ryb niż w naszych zamkniętych jesienią rzekach trociowych, co zresztą widać w rankingach połowów - zarówno jeśli chodzi o ilość jak i jakość złowionych ryb.
Poza tym co ma wspólnego z flyfishingiem czyjaś natrętnie powtarzana opinia, że OS to burdel ? Niech sobie ktoś zrobi z kumplami łowisko z dzikimi rybami, a nie mówi innym, że robią coś niewłaściwego. Raczej klientów trzeba przyciągnąć na początku selektem, bo ludzie nie przyjadą brodzić w rzece z dzikim i chronionym narybkiem... Ale właśnie żeby później mieć odłożony kapitał na takie inwestycje w przyszłość jak tarło naturalne i odtwarzanie warunków siedliskowych ryb, trzeba wcześniej mieć "budę z hot-dogami".
Któż ma taką kasę, żeby zacząć łowisko jako biznes w oparciu od razu o dzikie ryby, gdy zaczyna od przełowionej studni?
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
|