|
Ciekawy problem. Pamietam jak za komuny truli, nikt sie nie przejmowal. Siara z kop. Grzybow wylazi z ziemi do dzisiaj w mojej okolicy. Wczesniej po prostu po cichu spuszczano nocami plukanke do Czarnej. Wg mnie teraz zmienilo sie na korzysc bo rzeki sa wizualnie czystsze, malo kto uprawia pola, pozamykali zaklady, zrobili oczyszczalnie. I ja sie pytam gdzie np. sa te stada kielbi ktore pamietam z dziecinstwa? Te bandy uklejek ktore nie odpuscily zadnej przynecie; trzeba sie bylo od nich doslownie opedzac.
|