|
I jestem w ogóle zdegustowany Twoją postawą i innych kolegów... piszecie o postawach cywilizowanych, ale tylko piszecie... zamiast wpłynąć na zmianę przepisów, jedziecie po łowcy 120 cm głowy.
Adres okręgu proszę sobie wygooglować i po sprawie. Okręg reprezentuje wędkarzy, od siły Waszego głosu, zależy to jak będzie. Tak jest czy nie?
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
Mam podobne odczucia co do Twojej postawy. Twoja postawa nie jest dla mnie zaskoczeniem. Tacy jak Ty i Tobie podobni to przeważająca większość tego chorego związku. Spotykam się z tym bardzo często w różnych zakątkach tego pięknego kraju. Pocieszającym jest fakt, że coraz więcej osób uświadamia sobie, że zabijając ryby, nawet zgodnie z tym na co pozwala gospodarz, sami sobie robią koło dupy.
Tak jak napisał jeden z kolegów gdzieś niżej. Weź chłopie dupę w troki, pozwiedzaj z wędką różne miejsca, pogadaj z ludźmi którzy znają temat od podszewki, złów jakąś piękną rybę i może wtedy zrozumiesz dlaczego jest tak wiele głosów potępiających takie wyskoki.
Przepraszam Cię bardzo ale na dzisiaj kończę. Jutro jadę nad San z zamiarem zmierzenia się z głowacicą. Dzięki temu, że regulaminowo jakiś męski łowca ubił kolejną sztukę moje szanse automatycznie zmalały, a moje marzenie staje się jeszcze bardziej odległe.
|