Odp: Giną rekordowe pstrągi i lipienie!
: : nadesłane przez
Piotr Konieczny (postów: 1575) dnia 2012-05-31 10:24:12 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Twoja chęć zaistnienia w internecie sprawia że nie jesteś obiektywny a nawet można napisać że mijasz się z prawdą.
Gospodarz wody jak to napisałęs co roku odławia ten odcinek starego koryta San (żeby nie było mamay stosowne zezwolenia). W tym roku nie było tam dosłownie nic. Sprawdzałem to i w tym roku było kilka małych pstrągów. Rok temu podobnie. Dwa lata temu 2 40+ pstrągi i kilka 30 cm lipieni. To wszystko. Owszem nie do przełowienia jest dziura pod skałą i tam moga byc większe ryby lecz nie sądzę by ich populacja pozwalała na odławianie "codzienne" rekordowych sztuk.
Coś na kształt kłusowania troci w Solinie: sam widziałem metrowe sztuki ale żeby codziennie? Nawet napisałbym, że nie corocznie.
Głowacice w Olszance się trą co roku. Ostatnio nie słyszałem by nie wracały. Na pewno któraś została skłusowana ale ich populacja na Zwierzyniu świadczy o tym że większość jednak wraca. Ze Zwierzynia mamy raczej dobre informacje.
Co do strażników związanych z okręgiem też nie jesteś obiektywny. Znasz ich prawie wszystkich i wiesz jaka robotę robią. Niektózi z nich twierdzi że ma to związek z pewna sprawa sądową. Bo pisanie że koryta nie widać ze skały jest jawną nieprawda. Całe koryto jest w zasięgu wzroku z tarasu na skale i mostu w Zwierzyniu. Jedynie przed elektrownią trzeba na butach.
Co do lipienie coraz więcej przesłanek mówi, że to ja miałem rację. Przelewów w tym roku praktycznie nie było i są małe lipienie: pod elektrownią, Hoczewką, mostem w Lesku czy na Postołowie. zatem Twoje teorie w tej sprawie można traktować jak resztę pisaniny: dużo, dużo dymu...
PS
Zastanów się jak piszesz coś o ludziach i ich pracy. O ludziach którzy całe serce oddają dla Sanu, tak jak Leszek na pogrzebie którego wczoraj byłeś. Zapewniam Cię, że inni też są podobnie jak On oddani rzece.