|
W maju byłem 3,4 razy na białej rybie na Wołkowyji.
Z czego oprócz paru zjedzonych kiełbas,wypitych piwek i przypalonej skóry,miałem kilka płotek,jeden leszczyk i karpik.
Zdjęcie sandacza muszę pokazać bo to coś ciekawego.
A ten odcinek o którym pisałem przypilnujcie wieczorami.A po jakimś sukcesie możecie się tutaj pochwalić, żeby nie wyszło że piszę zmyślone głupoty.
Pozdrawiam.
|