|
Przypomniało mi się, że na dopływach Redy poniżej Wejherowa było sporo włosienicznika Batrachium circinatus, nie podlegającego ochronie. On woli starorzecza i wolniej płynące wody, nie ma też takich dużych wymagań, jeśli chodzi o przepływ wody gruntowej.
Rega tuż powyżej Trzebiatowa, tam gdzie się dzieli na młynówkę i stare koryto, ma głębokie rowy melioracyjne z dużą ilością Batrachium fluitans na prawym brzegu (powyżej stacji kolejowe). Jestem pewnie, że nasi przyjaciele melioranci wycinają włosieniczniki bez względu na legalność tego procederu. Wystarczy wejść z nimi w kontakt, zalegalizować transfer i istnieje świetna okazja do uratowania niszczonych włosieniczników poprzez ich zasadzenie w pożądanych lokalizacjach.
|