|
Wysłałem na priv rozdział z poradnika ochrony obszarów Natura 2000 dotyczący "rzek ze zbiorowiskiem włosieniczników". Mój dawny adres internetowy do całego podręcznika nie działa, a ja jakoś nie mogę "ad hoc" znaleźć nowego, pewnie by się dało przez google...
Z Łeby i Regi jak jeszcze włosieniczniki nie były pod ochroną woziłem je do Raby. Na Łebie były bardzo wysoko, tak jakoś koło wypływu z jeziora Jasień, czy coś koło tego. Byłem tam tylko raz z nieodżałowanym Mundkiem Antropikiem, wydawało nam się, że włosieniczniki natrafimy wszędzie, ale okazało się że dopiero na końcu naszej wyprawy udało się nam dorwać sporą kępę i ledwo zdążyć potem na pociąg do Krakowa...
Słupia (też u góry) i Rega w Trzebiatowie to było też dobre źródło sadzonek. Teraz, jak włosienicznik jest pod ochroną, jego czynna ochrona "ex situ" jest mocno utrudniona. Tym bardziej, że "tajna" odnoga Krzczonówki, na której miałem farmę Batrachium fluitans została w 2010 roku zdemolowana potworna powodzią.... No ale Batrachium aquatilis ma sie samodzielnie dobrze...
|