| |
Będzie przedmiotem analizy w koncepcji, a potem w projektowaniu. Literatura mówi o śmiertelności spowodowanych różnymi czynnikami, ale akurat dla Włocławka nijak się nie da przenieść doświadczeń z innych lokalizacji (termika i zmętnienie wód, płytki długi zbiornik, ale za to o dużej wymianie wody, duża ilość awifauny, ale za to mała ilość drapieżnych ryb, nierozpoznane zachowania smoltów obok zapory, ale za to turbiny na małym spadzie wody, niskoobrotowe, przez które prawie każda ryba przechodzi bez uszkodzenia. Na etapie projektowania jasne będzie jakiej można się spodziewać śmiertelności i wtedy jeszcze będzie można ją próbować ograniczać poprzez pewne zabiegi eksploatacyjne. No ale jakieś straty przecież zawsze będą.
Literatura mówi o możliwych stratach rzędu do 99%, ale i straty 17% uznaje za niedopuszczalne dla ochrony żywotnej populacji. Bez sprawdzenia zapory we Włocławku na tą okoliczność nie ma co gadać o nowej. Zresztą dajcie sobie powiedzieć - co by inwestor zrobił projektantowi, jeśli za jego namową wybudowałby tyle urządzeń migracyjnych do góry i na dół dla ryb, a efektu by nie było? Kazałby mu po prostu zwrócić pieniądze...
|
