|
Jak dla mnie - jeśli wiedzą co robią, to mogą być i cyrkowcami.
Problem zaczyna się gdy ludzie bez pojęcia zaczynają np sterować zarybieniami i usiłują przeprowadzić zarybienie w lutym przy minus nastu. Problem, gdy więcej do powiedzenia od ichtiologa czy szefa ośrodka ma działacz majacy wolę. Problem, gdy tenze ichtiolog czy szef ośrodka twierdzi, ze pstrągów nie da się oznakowac, bo płetwy tłuszczowe odrosna im najdalej po 3 miesiącach. Problem, gdy działacze wespół zespół z ichtiologiem wpuszczają ryby do wody która ma 2 stopnie, zaraz przed zejsciem śniegówki.
I taką wyliczankę mógłbym do usranej śmierci.
Podobnie - jak problemem jest, gdy ryby będące efektem cieżkiej pracy są pozerane w 2 tygodnie, bo jeleniom z PZW nie chciało się odstrzału załatwić.
|