|
Racja, dziękuję za komplementy, ale pragnę zauważyć, że jestem specjalistą od technologii betonu i asfaltu, budowy dróg, prowadzenia kontraktów - czyli jestem takim samym amatorem limnologiem, jak inni, którym mnie się przeciwstawia. Do roku tak mniej więcej 70-go (mogę się mylić co do dokładnej daty) wędkarstwem zajmowali się ludzie towarzystw sportowych i towarzystwa rybackiego, byli sfederowani, mieli fachowca tak mniej więcej jednego na województwo jako doradcę i szło to znacznie lepiej niż dzisiaj. Prawda, że w latach 39-45 Niemcy wybudowali parę ośrodków zarybieniowych, ale oprócz Siły-Nowickiego to profesorowie w wędkarskich towarzystwach sportowych i rybackich byli raczej od polonistyki i śpiewu...
I tak ma być: Wojtek Węglarski jest elektrykiem, Staszek Cios ma wykształcenie humanistyczne, językowe a ja jestem budowlańcem. Komu to przeszkadza?
|