f l y f i s h i n g . p l 2025.09.23
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: AI o smaku ryb w „porównaniu” z grzybami. cd. Autor: trouts master. Czas 2025-09-23 16:48:17.


poprzednia wiadomosc Spotkanie w ZO NS w sprawie artykułu o Pucharze Głowatki : : nadesłane przez Kuba Standera (postów: 284) dnia 2012-02-03 15:36:03 z 83.238.5.*
  Wczoraj miałem przyjemność być na spotkaniu z prezesem, dyrektorem i kilkoma członkami ZO NS plus ichtiologiem okręgu NS doktorem Leszkiem Augustynem . Stawiłem się na "wezwanie" prezesa ustami dyrektora okręgu, by podyskutować o kilku fragmentach mojego artykułu z numeru 12 SzŁ poświęconego Pucharze Głowatki. Jako że wielu nie miało możliwości przeczytania tego tekstu, pozwalam sobie wkleić go poniżej. Fragmenty, co do których ZO NS w osobie prezesa zgłosił uwagi, pozwoliłem sobie wyboldować.


Puchar Głowatki

Tekst: Kuba Standera

Puchar głowatki – w tym roku już 18. edycja – odbył się w dniach 14–16 października. Spotkanie w miejscu tym samym od lat, czyli hotelu Pieniny. W zasadzie, jakby tu wyjść poza nudny schemat pisania o imprezie cyklicznej? Może opiszę, co było inaczej.
Po pierwsze i najważniejsze, była to pierwsza duża impreza pod nowym szyldem – Klub Głowatka stał się stowarzyszeniem, dzięki czemu, mam nadzieję, będzie mógł działać jeszcze skuteczniej. Puchar był imprezą, na której wszechobecny kryzys zamanifestował się w pełni. Widać to było i po mniejszej niż zwykle liczbie startujących, i po uboższej niż dotychczas oprawie, ale przede wszystkim było to widoczne na aukcji. Gdy dwa lata temu potrafiono licytować woblery po kilkaset złotych, w tym roku momentami trudno było znaleźć nabywców na fanty po 20–30 zł. Niestety, ale po poprzednim, trudnym dla wędkarzy roku (megapowódź) ten nie wygląda dla branży lepiej i zaciskanie pasa widać na każdym kroku.
Co do samej imprezy, pogoda dopisała, było iście niegłowatkowo, słonecznie, co skutecznie skłoniło wielu do szukania lipieni, które też niestety nie były w jakichś szałowych nastrojach. Organizacja, jak zwykle na imprezach Klubu Głowatka, była dobra. Choć kapela tym razem wystąpiła jakoś dychawicznie i odnosiło się wrażenie, że ćwiczyli na jakiś występ pogrzebowy...
Zdecydowanie najciekawszym punktem było wieczorne spotkanie i dyskusja. O ile na talent zaproszonych profesorów można zawsze liczyć i z przyjemnością słucha się ich wykładów (jeżeli tylko będą mieć szansę dojścia do głosu), o tyle wystąpienie ichtiologa Okręgu PZW Nowy Sącz, Leszka Augustyna, można określić jedynie mianem porażającego. Doprawdy trudno zrozumieć, jak ktoś prezentujący tak absurdalne poglądy może piastować jakiekolwiek stanowisko w PZW. Tu gratulacje dla członków ZO Nowy Sącz, którzy jak zawsze, obronili kolegę i ichtiolog, mimo podpisania zgody na budowę kolejnej małej elektrowni wodnej (MEW) na Dunajcu, nadal pracuje w Okręgu – skandal. Widać torpedowanie działań Przyjaciół Dunajca i wspieranie w niejasny sposób MEW-kowskiego lobby jest mile widziane przez Zarząd Okręgu. Byleby kwoty zarybień się na papierze zgadzały...
Podczas samej prelekcji, trudno było czasem zachować powagę, słuchając pokrętnych wywodów Leszka Augustyna i, nie zawaham się użyć tego stwierdzenia, bzdur prezentowanych przez ichtiologa Okręgu. Nad wyraz smakowicie wypadła też dyskusja nad dokumentem, do którego udało się dotrzeć Klubowi Głowatka. Główny bohater robi co może, byśmy egzystencję głowacicy mogli zaliczyć do czasu przeszłego, gdyż wg ichtiologa Okręgu zarybienia tym gatunkiem są bez sensu, ponieważ... nie opłacają się. Działania tego pana, liczebność stada tarłowego głowacicy i stan ośrodków zarybieniowych w Nowym Sączu to temat na odrębny artykuł. Niestety, gorąca dyskusja przeciągnęła się tak bardzo, że nie było nam dane w tym roku posłuchać profesorów Goryczki i Witkowskiego, co postrzegam jako największą stratę tej imprezy.
Reasumując, tegoroczną edycję Pucharu Głowatki można uznać za dość udaną, zważywszy na okoliczności i nastroje ekonomiczne. Widać było, że Klub Głowatka bardzo się starał, by wszyscy byli zadowoleni i przywieźli z imprezy dobre wspomnienia. Miło było po raz kolejny spotkać się ze znajomymi z „Głowatki” i z „Jerkbaita”, który korzystając z gościnności klubu, przy okazji Pucharu Głowatki, zorganizował swój zlot jesienny. Cieszę się, że mogłem ponownie zobaczyć nieco zmieniony film z wyprawy Wojtka Krasnopolskiego z przyjaciółmi na Putorana Plateau – to był mocny punkt imprezy. Głowacica w tym roku nie padła, ale atmosfera spotkania zdecydowanie wynagrodziła tę drobną niedogodność.



I cóż udało się nam wspólnie ustalić, w świetle faktów, jakie miały miejsce w czasie trwania kadencji obecnego zarządu:

-ichtiolog okręgu pozytywnie opiniował MEWkę w 2004 roku. Do opiniowania planowanej budowy MEWki w Harkolwej wykorzystano obszerne fragmenty jego prac, z których wynika, że taki próg powyżej jeziora Czorsztyńskiego uniemożliwi migrację okoni, umożliwiając migrację gatunków reofilnych. Na pytanie, w jaki sposób przepławka szczelinowa ma umożliwić przejście np świnki 30cm a uniemożliwić przejście okonia tych samych rozmiarów odpowiedzią było, że świnka jest rybą reofilną. Ja myślę, że postawi się tam znak "zakaz wstępu dla okoni" i będzie po sprawie. Ichtiolog okręgu podtrzymał wczoraj swoje zdanie o pozytywnym wpływie przegrody powyżej Czorsztyna na ichtiofaunę Dunajca powyżej jeziora. Powyżej przytoczone informacje w pełni moim zdaniem uzasadniają twierdzenie zawarte w artykule o "wspieraniu w niejasny sposób lobby MEWkowskiego". Oczywiście oficjalnie ZO używa obecności Michała Cebuli, walczącego z Mewkami z całych sił, jako listka figowego, jednak jak wielu z nas wie, działania Michała i ich skuteczność są raczej wynikiem pracy społecznika niż określonej i świadomej polityki ZO NS prowadzonej przez całą obecną kadencję. By pozostać w zgodzie z prawdą, należy zaznaczyć tutaj, że obecnie wyrażana polityka ZO jest anty MEWowa i ZO zdecydowanie deklaruje sprzeciw wobec kolejnych projektów. W tym samym czasie dr Leszek Augustyn podtrzymuje swoje twierdzenia o pozytywnym wpływie zapory powyżej jeziora, nadal pełniąc funkcję ichtiologa okręgu.

-udało się nam dojść do porozumienia, że jednakowoż NS prowadził zarybienia, które można określić mianem papierowych, gdyż wpuszczano ryby do wody w drugiej połowie października i później, wbrew opinii profesorów Goryczki i Witkowskiego, by nie zarybiać po końcu sierpnia, gdyż powoduje to zwiększoną śmiertelność i skuteczność takiego zarybienia, ze względu na zimną wodę i zahamowaną wegetację jest niska. Zdanie przeciwne wyraził dr Leszek Augustyn, twierdząc, że im później tym lepiej, bo ryby posiadają zwiększoną warstwę tkanki tłuszczowej Shocked . A że może być problem, w rozpoczęciu żerowania w sytuacji gdy w wodzie jest pokarmu bardzo mało - zdaniem ichtiologa okręgu i tak najważniejsza jest obecność "dzikiego presentera" który hodowlanym rybom pokaże jak pobierać pokarm.
Dodatkowo, udało się nam wspólnie ustalić, że jednak miały miejsce spore, kilkukrotne przynajmniej przeszacowania ilości ryb wpuszczanych podczas zarybienia, odkryte przez, obecnie członka ZO, Michała Cebulę podczas zarybienia kleniem, dzięki czemu okręg jest obecnie w plecy w stosunku do planu o pół miliona sztuk... Powyższe wyczerpuje i uzasadnia moim zdaniem wyrażenie "byleby zarybienia zgadzały się na papierze", które znalazło się w moim artykule.

-udało się nam dojść do porozumienia w sprawie faktu, że pobicie, pardon, "naruszenie nietykalności cielesnej" Michała Cebuli, jednocześnie członka Przyjaciół Dunajca i ZO, oraz wszystko to co nastąpiło potem - rozmydlenie sprawy i symboliczna kara dyscyplinarna, w połączeniu z zatrudnianiem na stanowisku ichtiologa okręgu osoby jawnie sprzyjającej powstawaniu kolejnych zapór na Dunajcu, wyczerpuje w pełni użyte przeze mnie w artykule stwierdzenie o "torpedowaniu działań Przyjaciół Dunajca".

-udało się nam wspólnie dojść do porozumienia, że w sytuacji tragicznej jakości wody w ośrodku hodowlanym w Łopusznej, gigantycznej śmiertelności stada głowatek w tamtym ośrodku - o ile dobrze pamiętam wczorajsze dane z 300 szt w ciągu pół roku zostało 120, braku drugiego stada można określić stan ośrodka i przyszłość głowatki jak nie napawające optymizmem, by ująć to delikatnie.
Jednocześnie nie udało się nam ustalić wspólnego stanowiska czy sprawa zakażenia ryb w ośrodku Łopuszna niezidentyfikowanym patogenem i sprzedaży tych ryb np dla klubu głowatka w tym samym okresie stanowi duży problem, czy też nie. Ryby były przebadane zgodnie z wymogami inspektora weterynarii, jednak należy podkreślić, że w przypadku niemożliwości zidentyfikowania patogenu powodującego ponad 50% śmiertelność w ciągu mniej niż pół roku, sprzedaż ryb z takiego ośrodka dla klubu, który później wpuszcza je do wód NS jest co najmniej lekkomyślna. Jako przyczyna tak wysokiej śmiertelności została wspomniana, czysto teoretycznie i ze znakiem zapytania UDN, ale brak jednoznacznego określenia przyczyny a zarazem rozwiązania tego problemu.

-ZO poinformował, że w ciągu ostatnich dwóch lat uzyskał tytułem odszkodowań za pobór żwiru 153 tyś pln,
jednocześnie szacując "na oko" nielegalny pobór żwiru rocznie z terenów NS na ok 100tyś metrów sześciennych.
Wspólnie, na spotkaniu, przyjęto, że metr sześcienny żwiru waży około półtorej tony, co daje nam 150tyś ton rocznie. Czyli ściągalność jest na poziomie 50gr za tonę (153tyś pln za dwa lata vs 150tyś ton rocznie) co przy cenie tony żwiru między 50 a 90pln za tonę (dla uśrednienia 70pln) daje nam skuteczność działań w okolicy 1/140, czyli sporo poniżej 1%.
Jednocześnie należy podkreślić, że większość sukcesów w dochodzeniu roszczeń w stosunku do złodziei żwiru ZO NS zawdzięcza pracy Michała Cebuli i członka ZO z Muszyny, więc jak na działalność tylko dwóch osób efekt jest znaczny i należą się dla tych Panów brawa za ciężką i ofiarną pracę, tak naprawdę społeczną przecież, dla dobra naszych rzek, bez ich pomocy Dunajec, Poprad i pozostałe rzeki NS byłyby w znacznie gorszym stanie.


Kuba Standera
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Spotkanie w ZO NS w sprawie artykułu o Pucharze Głowatki [0] 03.02 16:39
  Odp: Spotkanie w ZO NS w sprawie artykułu o Pucharze Głowatki [0] 03.02 17:17
  Odp: Spotkanie w ZO NS w sprawie artykułu o Pucharze Głowatki [0] 03.02 18:56
  Odp: Spotkanie w ZO NS w sprawie artykułu o Pucharze Głowatki [2] 05.02 14:20
  Odp: Spotkanie w ZO NS w sprawie artykułu o Pucharze Głowatki [1] 05.02 15:38
  Odp: Spotkanie w ZO NS w sprawie artykułu o Pucharze Głowatki [0] 05.02 15:53
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus