|
Oczywiście przekroczenie 30 to w naszych wodach wkroczenie na Field of Fire. Dlatego właśnie wspomniałem o ochronie talii pomiędzy górnym a dolnym wymiarem. Żeby jakaś część populacji osiągnęła znowu bezpieczny rozmiar trzeba by więcej limitów i zakazów a przecież wszyscy wiemy, że to zamachy na ustrój demokratyczny ;)
Cóż, może chociaż poniżej odcinków no-kill byłoby to uzasadnione jako ochrona spływających sztuk. Może więc podzielić nasze rzeki z szachownicą odcinków no-kill?
Dlatego, też napisałem żeby zastanowić się nad rozmiarami tych widełek – przecież zupełnie inny wynik osiągnie się zakładając 30-60 (zapewne żaden) a zupełnie inny 40-50.
Na razie jednak, w polskich realiach, najlepiej być małym i mieć duże jaja ;)
Survival of the fittest - oczywiście największe to wcale nie muszą być te, które mają największy potencjał do wzrostu, lecz te, którym się w ogóle udało dożyć do danego rozmiaru. Z drugiej strony te, które szybciej rosną mogą szybciej wyjść np. z rozmiaru zagrożonego przez danego drapieżnika, czy przegonić smarkacza z lepszej dziury.
Genetycy interpretują zasadę Survival of the fittest dość ściśle jako zdolność do reprodukcji w poszczególnych pokoleniach – czyli wieloletni sukces reprodukcyjny. Obecnie w opisie praw rządzących ewolucją używa się raczej sformułowania „Survival of the fit enought”. Co nie znaczy najlepiej dostosowany do środowiska, w którym żyje, ale wystarczająco dostosowany, żeby przeżyć ale nie tak wyspecjalizowany, żeby nie przetrwać zmian. A to już jest wypadkowa ilości i zróżnicowania całej populacji
|