|
Ja nie widzę niczego złego w tym zdjęciu. Rybka złowiona, szybciutko zmierzona na mokrej miarce i wypuszczona do rzeki żywa. Interesujące, że nie negujecie takich postaw jak na poniższych zdjęciach tej galerii http://potoczek.pl.tl/galeria-lipieni.htm . Tu jak sądzę wszystko jest w najlepszym porządku a winę za brak ryb w rzece ponoszą zawodnicy.
Właśnie to jest zastanawiające. Postępowanie zawodników jak również wędkarzy - w tym starych wyg na OSach którzy muszą sfotografować i zmierzyć każdą złowioną rybę jest dla mnie niezrozumiałe, niepojęte. Przecież nie jest tajemnicą, że oprócz regulaminu istnieje kodeks etycznego zachowania. Daleko mi do Was, elity, ale mam wielką satysfakcję, kiedy namierzając oczkującego lipienia, powstrzymam się z podaniem mu muchy i gapiąc się na niego z radochą dojdę do wniosku, że dam mu spokój. Pamięta Pan to uczucie? Pewnie zdarzyło się to Panu nieraz, w czasach kiedy nie było żyłek, treningów, gonitwy, rywalizacji...
Co do padliny ze zdjęć Hrabiego. To zdjęcie w kategoriach estetyki bije na głowę to z zawodów które jest przedmiotem rozmowy.
|