|
Mariuszu,
Sam robisz wykłady na uczelni... po co? Czy nie lepiej, żeby ichtiologami na łowiskach zostawali ludzie bez wykształcenia? Widzisz, taki Jeleński "po prostu działa", a przecież nie jest z wykształcenia ichtiologiem. Problem w tym, że większość ludzi tych studiów będzie jednak potrzebowała. Tak samo z wędkarstwem. Są samouki, doskonali wędkarze, którzy po prostu łowią... to jednak nie znosi faktu, że większości by się taki kurs wprowadzający przydał. Nie tylko im, ale też innym użytkownikom wód, populacjom ryb. Dlaczego taki nuworysz nie miałby być przeszkolony z zasad C&R w praktyce? Zawsze to ileś tam ryb do przodu z powodu mniejszej śmiertelności, gdy zrobi się to starannie.
I jeszcze mam uwagę do Twojego, czasami zero-jedynkowego postrzegania świata. Jeśli pijesz herbatę w swoim życiu, to z tego wynika, że nigdy nie pijesz kawy? Zgodnie z sugestią jaką często kierujesz do Harbiego, że on niewygodne dla siebie posty pozostawia bez ustosunkowania się do nich - bardzo proszę, abyś się do tej ogólnej tezy ustosunkował.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
|