|
Witam
Jak Rudawa byłą KTWS-u to zawsze miałem przy sobie przynajmniej jeden druk licencji. Jak zajechałem do Krakowa i miałem chwilę czasu- wyskakiwałem nad wodę, była do łowienia to wpisywałem datę i łowiłem. Jak nie to licencja czekała na inną okazję. Może nasze PZW też kiedyś do tego dojrzeje.
Hehe zapomnij, przecież PZW nie pozwoli by pieniądze prezechodziły koło nosa... A jak nie umiesz czytać z chmur, oglądać prognozy pogody lub słuchać górali, toś dupa
Paweł, człowieku ( Kolego ) małej wiary........
Wiesz, ja myślę, że jak PZW na koniec obecnego roku zrobi sobie biilans i sprawdzi ile dniówek wykupiono, to może poszuka innych rozwiążań.
Ten rok przynajmniej w moim przypadku jest pierwszym od wielu, gdzie poza zezwoleniami rocznymi w innych okręgach- Krosno, Częstochowa- i dwutygodniówka Słupsk żadnej dniówki na wody innych okręgów nawet nie próbowałem wykupić- informacja o zezwoleniach z hologramem , które trzeba osobiście wykupic zniechęciła mnie skutecznie.
I nwet późniejsza informacja, że częśc okręgów to olewa i można ściagnać zezwolenie z internetu nie zmnieniła mojego podejscia. Tym bardizej, że to chyba nawet W. Radecki w prasie wędkarskiej podsumował jako naruszanie ( głupiego ) prawa.
|