| |
"prosto i po żołniersku" mozna na polu bitwy, a urzadzanie funkcjonwania kraju na sposób "żołnierski" jest zarezerwowane do sytuacji nadzwyczajnych ...
Uważa Pan, że obecna sytuacja nie jest nadzwyczajną? A kto "zjadł" San, Dunajec, Kwisę, Łupawę, Gwdę itd? A kto po ich zjedzeniu próbował tego samego na Słowacji?
Wody PZW są trzebione przede wszystkim przez członków-kłusowników PZW. Robią to bezkarnie lub kary są śmiesznie niskie i przez to demoralizujące. Jestem przekonany, że sama wizja braku możliwości uzyskania zezwolenia na legalny połów, czy to czasowego czy dożywotniego, jako kary za naruszenie regulaminu łowiska spowodowałaby cudowne nawrócenie znacznej liczby "kolegów" z reklamówkami po wewnętrznej stronie woderów.
Co uważam, to wielokrotnie pisałem ... Obecna sytuacja jest bliska skrajności i rzeczywiście, w oczywisty sposób demoralizująca ... dlatego pisałem z jednej strony o ":praktyce", a z drugiej striony o poważnym traktowaniu ...
N8ie ma sensu wpadanie z jednej skrajności w drugą, albo przeciwstawianie jednej stkrajności zupełnie przeciwnej, bez zauwązania tego wszystkiego, co "po środku" ...
Mnóstwo spraw w naszym wędjkarstwie wymaga "stawiania na nogi" i dokonuje się pomału, przez mądrą, opartą na wiedzy i umiejętnościach działalnośc wielu Kolegów ....
Sama "wizja" istnieje, bo obligatoryjnośc zastosowania przez sąd srodka karnego w postaci zatrzymania karty wędkarskiej "na czas nie krótszy niż 12 miesięcy" (równoznacznego z zakazem uprawniania amatorskiego połwoyu ryb w prawie wszystkich wodach Polski) z jej przekazaniem do organu wystawiającego, oraz obowiązkiem ponownego zdania ptrzez tak ukaranego egzaminu przed jej odzyskaniem powinna być znana ... Niemniej jednak wymaga "wzmocnienia" realnością takich orzeczeń, czego nie da sie osiągnąc bez poważnego traktowania sytuacji i bez posatwienia popełniających wykroczenia przed sądem, dowiedzenia ich winy i doprowadzenia do skazania ... Do tego potrzebne są srodki, ludzie, a przede wszystkim - podchodzenie serio do tych zagadnień ...
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|
