|
....ale najpierw musi wymrzec stare pokolenie klusownicze.
System wartości i zasad życia wynosi się z domu. Jeśli się tego nie wyniesie, jest szansa, że mogą zadziałać inne czynniki wokół danej osoby, które pozwolą na uczciwe funkcjonowanie w życiu( koledzy, wykształcenie, środowisko w którym się przebywa).
Jeśli ktoś się uczył kłusownictwa od ojca, dziadka czy jeszcze kogoś bliskiego i postępuje tak, bo tak mu to przekazano- bo mu wolno, bo jego rzeka i ryby. To nieduże szanse na to, że się zmieni.
Kiedyś korespondowałem z naszym kolegą z tego forum, który oficjalnie mi napisał, że nie stać go na wędkę za 1500 tyś, a wędką za 200 zł łowić nie za bardzo chce. Więc namówi Cyganów, którzy mieszkają niedaleko niego i zapłaci im 200 zł za kradzież takiej wędki z samochodu innego wędkarza. Na nic zdały się moje tłumaczenia, że to nieuczciwe i karygodne. Że na to trzeba zapracować.
I gdzie szacunek dla kolegów po kiju?
Dzisiaj jak czytam jego wypowiedzi na forum, patrze jak handluje czasami muchami myślę sobie, że może coś zrozumiał z tego mojego ględzenia.Przynajmniej mam taką nadzieję...
Seba
|