Odp: Romaniszyn - wnioski dla gospodarza wody
: : nadesłane przez
Andrzej Sabała (postów: 318) dnia 2011-06-23 16:27:52 z *.net.autocom.pl
No oczywiście , ze wiele... Możemy oczywiście pół życia szukać właściwych proporcji pomiędzy presją rozumianą jako prognozowaną liczba łowiących , ceną licencji a wielkością zasobów
/ jak by ich nie liczyć /.
Prawda jest taka ze poza odcinkami "typu OS" mamy dzisiaj "puste wody".
Trzeba pewnie odpowiedzieć sobie na pytanie czy to czas na badania czy działania ?
Natomiast w podstawowych akwenach dotyczących ryb łososiowatych mamy chyba problem z elementarnym oszacowaniem poziomu zasobów /który rokrocznie pewnie może ulegać b. dużym wahaniom z różnych względów /, nie mówiąc już o jakichkolwiek precyzyjnych szacunkach dotyczących eksploatacji wędkarskiej , kłusowniczej i stratach naturalnych / powodzie , zła jakość wody , zanieczyszczenia etc../
Nie wiem wiem czy mamy czas na jakieś akademickie badania i szukanie zależności wśród powyższych współczynników / jak by ich nie określać /.
To praca na pokolenia .
Moze wystarczy zastosować taktykę która się już sprawdza i przynosi efekty ?
Prosta , nieskomplikowana ale b. skuteczna metoda - bez skomplikowanych analiz;
za 3 lata mamy ładne łowisko z dużymi często dzikimi rybami.
A potem - jak nam zasoby "napęcznieją" -
możemy wprowadzać dodatkowe , elastyczne zasady ;
np 1 ryba na tydzień na "tatara"
dla wędkarza do 80 kg żywej wagi a 1,5 dla cięższego .
Sos musztardowy gratis ...)
Bo na łowiska typu " Put and take " w stylu np słoweńskim to jeszcze chyba nas za bardzo
nie stać ...;-(
Ktoś tylko musi podjąć decyzję .
Z wędkarskim pozdrowieniem