|
Lobby mięsiarskie w okręgu NS wydaje się tak silne, że jakiekolwiek próby ograniczenia mu
zabijania ryb może się skończyć odwołaniem zarządu i powołaniem takiego, który będzie
bardziej spolegliwy wobec bereciarzy.
Gdyby natomiast zmiany nastąpiły na szczeblu warszawskim, w RAPR, to już inna rozmowa.
Zresztą - taki zapis w Regulaminie winien dotyczyć praktycznie wszystkich wód pstrągowych
w kraju.
Lobby mięsiarskie należy zepchnąć maksymalnie do narożnika i skończyć z tym dormowym żarciem.
Jest białoryb, tam sie można realizować, to też mięso. Powtarzam - za żarcie się płaci i tak samo powino się płacić dodatkowo za frykas w postaci pstrąga czy lipienia.
Można się nie dziwić Prezesom ZO ale dziwię się Prezesowi ZG - przecież i tak ma zapewnione prezesowanie dożywotnio. Wobec tego nie wiem czego się boi ? To taki wielki problem żeby wporowadzić całkowity zakaz zabierania pstrągów i lipieni ? Nie sądzę. Więc dlaczego nie dostrzega się problemu ?
|