|
Tak, masz rację. Zgadzam się z Tobą.
Dodam jeszcze, że pytania w stylu: na co, gdzie, o której godzinie, jaka metoda budzą we mnie skrajnie dziwne ( niedobre)uczucia. Internet jest bardzo dobrą sprawą, ale pytania w tym stylu świadczą o braku umiejętności do dostosowania się nad wodą. Przyjazd nad wodę - jeśli tylko ma mieć kilka godzin powinien prowadzić do powiększania swoich umiejętności i wyciągania wniosków. Pytania o gotowe recepty jest....niefajne. Dostanie tych recept i stosowanie się do nich jest fajne ( być może). Rozczarowanie gdy nie działają - przelewane są na internet. A potem winne są tylko ryby i PZW.
Pustynie bezrybne - są. Bezwzględnie. Jedne z powodu kłusownictwa i wybierania ryb. Drugie z powodu innych czynników.
Seba
|