| |
czyli ze to nie efekt chciwosci a jedynie zaplute karly reakcji specjalnie wylawiaja ryby sypiac piasek w szprychy PZW prowadzacego nas ku rybnej przyszlosci?
To efekt chciwości oraz braku zrozunmienia, że ci wyławiający są okręgiem, że oni są tym PZW, że to sa ludzie odpowiedzialni za gospodarowanie w łowiskach, za prowadzenie działalnosci... braku zrozumienia, że zarząd okręgU nie jest okręgiem, tylko reprezentacją ich własnie ... jaką sobie sami powołali... że zarzad tylko w ich mieniu, w imieniu okręgu, zawiera umowy na użytkowanie obwodów rybackich ... oraz że postanawia to, co zamierza okręg ... Taki PZW jak ci opisani przez Romana nigdzie nas nie doprowadzi ... 
Podobnie biuro i pracownicy też są okręgU, czyli zatrudnieni przez okręg, (formalnie rperezentowany przez zarząd, do prowadzenia spraw okręgu (czyli działających członków okręgu) ... Pracownicy nie są od tego, zeby prowadzić działanośc stowarzyszenia, bo działanośc stowarzyszenia jest prowadzona przez jego członków ... pracownicy biura są m.in. od tego, "żeby w papierach sie zgadzało" ... Są też pracownicyzatrudnieni do obsługiwania i prowadzenia działalności gospodarczej i rolniczej stowarzyszenia, ale prowadzą ją tak, jak chce tego okręg, a co okręg wyraża w działaniu swojego zarządu, który zarządza okręgiem (czyli wędkarzami i ich poczynaniami - na tym polega samo - rządność).
Wreszczie, PZW rzeczywiście powstał ponad 60 lat temu do kontrolowania poczynań wędkarzy, ale od dobrych 20 lat jest stowarzyszeniem, czyli nie jest ani do "służenia", ani do "kontrolowania', tylko do umożliwiania podejmowania działań przez członków stowarzyszenia, na rzecz swojego zainteresowania ... niestety, trudno to zrozumiec i zazwyczaj członkostwo w PZW (a i w innych stowarzyszeniach większych niż "kanapa" kolegów) traktowane jest jako oczekiwanie uzyskiwania korzyści i "obsługi", a wnajmniejszym stopniu - chęci uczestniczenia w poczynaniach na rzecz kształtowania biegu spraw publicznych ... nawet, o czym napisał Roman, nie wykazują przyzwoitości w korzystaniu z tego, co pozostaje do ich dyspozycji ...
Tyle podstaw ...
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|
