|
ja to rozumiem w zarysie tylko powiedz mi cos sie zmienilo w modus operandi PZW tego sprzed "upadku" komuny i tego po? Czy jest to org. majaca wspolna z tamtym tylko nazwe czy po prostu ten sam bardak?
Zmieniły się zdecydowanie mozliwości ... wcześniej nie wolno było podejmować żadnych inicjatyw, a ludzie pełniący funkcje byli "z nadania" i pod nadzorem ... Sposób funkcjonowania zalezy wyłacznie od ludzi, którzy tworzą to stowarzyszenie ... jeśli gdzieś się zmienił, to sprawili to członkowie okręgu, którzy korzystają ze swobody działania i z molziwości jakie stwarza funkcjonowanie stowarzyszenia ... jesli się nie zmienił, to też zależy to wyłacznie od ludzi, którzy nie korzystają z możliwości ...
Jeśli już na takie dyskusje zeszło, to wolnośc stwarza możliwości, niczego nie nakazuje ... a zmozliwości albo się korzysta, albo nie ... albo korzysta się przywoicie, albo wręcz przeciwnie ...
I pomysleć, że ks. prof. Tischner tak pięknie pisał i mówił o "ślebodzie", ponoć drzemiącej w duszy ludu Podhala ... ale pisał też o duszy "Homo sovieticus" ... W sposobie funkcjonowania po upadku "komuny', jak i po zarybieniu "selektami", widać dominację jednej nad drugą, a raczej drugiej nad pierwszą ... i nie ma co zwalać na "onych" ...
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|