|
Zin masz rację.Zacytuję tu pewnego prof."Rozmawiałem kiedyś z pewnym wedkarzem,który był ośmiokrotnie na Morurum.Pytam go, ile ryb złowiłeś...żadnej!!!.Na jednym z dunajeckich dopływów pewien człowiek dzierżawi półtorakilometrowy odcinek,na którym występuje głowacica.Funkcjonuje tam towarzystwo miłośników taj ryby,liczące 20 członków,W sumie mogą złowić 10 sztuk rocznie,a składka wynosi 1000 euro.Wędkowanie koniecznie z przewodnikiem-kosztuje 200 euro dziennie.Moim zdaniem wędkarstwo ,a przynajmniej łowienie łososiowatych,musi być ekskluzywne ."Zin opisujesz tu patologię,szarą naszą rzeczywistość.Może jeszcze nie za takie stawki przyjdzie nam łowić w naszych rzekach,ale przy obecnej presji ,albo limit wyjść na wodę +podwyższenie składki lub będzie jeszcze gorzej(o zabieraniu ryb nawet nie wspominam).
|