Odp: Czy ja łowię na żyłkę...?
: : nadesłane przez
venom (postów: 3582) dnia 2011-02-24 15:44:10 z *.tktelekom.pl
podobnie będzie z metodą żyłkową oportuniści będą jączyć do czasu aż taki Sage, Loomis
itp. zacznie budować wędki na blankach 366 cm pod nazwą
" monofilament method " a patrząc na coraz dłuższe i lżejsze blanki wyprodukowanie na
przestrzeni ostatnich kilku lat wszystko wskazuje, że do tego dojdzie. I znowu obudzimy się z
ręką w nocniku bo to nie będą wędki do " metody polskiej " tylko...ech szkoda gadać.
a to już "monofilament method rod" a nie "fly fishing rod"??
aż ktos potem w swej genialności wymysli znów cudowna "metodę" tak jak z pedałkami
będącymi niczym innym jak lekka nimfa pod prąd....
Za nastepne dwadzieścia lat "rozwoju i postępu" nagle ktoś odkryje cudowna i rewolucyjną
aczkolwiek zapomniana na przestrzeni dziejów metodę łowienia na luszke pływająca po
powierzchni wody.
Na dodatek wykonaną z materiałów naturalnych.
Ktoś być może nawet znajdzie jakies źródła historyczne na wikipedii...
Mam nadzieję że w dobie rozwoju tych wszystkich" nowości" i "postepu" muszkarstwo nie
przestanie sie ludziom kojarzyć z umiejętnościa posługiwania się sznurem muchowym...