| |
Kiedyś, na stronach RZGW w Gdańsku znalazło się zestawienie nakładów na zarybienie deklarowanych przez użytkowników. Zanim zdążyli to zdjąć, skopiowałem na swój komp i mam do dzisiaj. PZW Toruń miał wtedy zobowiązania (wyłącznie zarybieniowe) na około 1,5 mln PLN. Do tego dochodzą czynsze dzierżawne i zobowiązania wynikające z wcześniej zawartych umów z ANRSP.
Każdy kto potrafi dodać dwa do dwóch wie, że nie ma możliwości zapięcia finansowego takiego bilansu. Trzeba kombinować.
Po odebraniu PZW Toruń kilku obwodów przez RZGW (spowodowanym działaniem biura Pitery) sytuacja się zmieniła.
Ale ktoś wpadł na sprytny pomysł. RZGW odbiera wodę, bo w świetle obowiązującego prawa musi. PZW Toruń zakłada sprawę sądową, w której RZGW broni się nieudolnie, bo tak jest ideologicznie słusznie. PZW wygrywa sprawę, odzyskuje wodę, a RZGW jest czyste. Prawda, że genialne? Typowy przykład działania "wilk syty i owca cała". RZGW jest czyste, a PZW Toruń odzyskuje wodę.
Ciekawe czy to przypadek, że pomimo przekrętów stanowiących podstawę do odebrania wody w
Radzie Gospodarki Wodnej Regionu Wodnego Dolnej Wisły zasiada pan wymieniony w linku?
Ale miałem farta, dwa razy wcinało mi ten tekst
Nadesłany link: http://rzgw.gda.pl/?mod=content&path=2,5,6,36
|
