|
Powróć nasza rzeko
Powróć nasza rzeko do świetności sławnej,
Od prostego kanału, do swej formy dawnej.
Kręć się niczym wstęga, meandruj jak lubisz,
Dzieła inżynierów wszystkie w sobie zgubisz.
Oddal dzieła ludzi, przejmij swą dolinę,
Wyznacz gdzie granica, za którą się ginie.
Daj nam ludziom wiedzę, dokąd robić miedzę,
A gdzie już są twoje rewiry wezbrania.
Niechaj mądrzy ludzie rządzą w zlewniach całych,
Rozumiejąc sumę tych czynników małych,
Które trzeba zmierzyć, poznać, aprobować,
By dać innym ludziom, mądrość gdzie budować.
Gdy już będziesz dzika, wystrasz kłusownika,
Niechaj się potyka i w podskokach zmyka.
Gdy tak płyniesz wstęgą, kręcisz się i wijesz,
Wiem że jesteś sobą i że cała żyjesz.
Cóż nam pozostanie gdy zniszczymy rzeki,
I gdy w tych kanałach będą płynąć ścieki?
Gdzie odetchnie wędkarz po pracy zmęczony?
Gdzie się schowa wtedy, piękny ptak chroniony?
Co z dorobkiem życia, tych co dom w dolinie?
Co gdy rzeka wzbierze, co gdy człowiek zginie?
Inwestorze głupi, urzędniku z głową w chmurce,
Zostaw rzeki dzikie, buduj się na górce.
Wielka woda podtapia łąki, pola, lasy,
Wielka woda wylewa na swoje terasy.
Dolina należy do rzeki, tak było, jest i basta,
Kto melioruje prowincje – ten zalewa miasta.
© Krzysztof Dmyszewicz
Styczeń 2011
|