|
Jako stały członek fun - clubu Pawła dodam tylko niesmiało;
- nie wiem dlaczego lubię ten przykład;
Gospodarz gorskiej Wisły w jednym , niedługim zdaniu regulaminu wyeliminował ze swojego łowiska
metodę żyłkową ,kule wodne i pałeczki etc - o innych "dziwnych"przynetach nie wspomnę
i jakoś nikt nie ma wątpliowści na co tam wolno łowić- a jak ma to straż łowiska sprawnie
mu o tym przypomni- zgdonie z historią Pawła powyzej o "gościu w kapciach" .
Nie sadzę zeby w jakieś tego typu sytuacji- gospodarze łowiska wdawali się w jakieś spory interpretacyjne .
Po prostu nie brakuje im konsekwencji.
Koń jaki jest każdy widzi...zwłaszcza od kiedy sztuczna mucha przestała udawać ...muchy
czyli od zawsze.
|