|
Paweł, ja to wiem, ty wiesz, Marian wie i wielu innych pewnie też wie. Jeżeli w naszym muszkarskim gronie ( i nie tylko ) panowałaby etyka taka jak np. nie przymierzając w Czesji, słowem bym się nie odezwał. Ale znając ten naród ( nie obrażając nikogo ) zapisy takie jak mamy spowodują ( gdzie się da ) pojawienie się całej masy kombinatorów ( np. używających muchówki do łowienia przynętami spinningowymi - bo wolno ) i na nic się zdadzą tłumaczenia, że my wiemy co to sztuczna mucha, niestety...
Mam nadzieję, że rozumiecie sens mojej wypowiedzi bo o tym, że dotychczasowe definicje muchy ( i nie tylko ) były chore, to mnie przekonywać akurat nie musicie.
Pozdrawiam: Jacek
|