|
Panowie,
Tak od siebie zaczynając, to spośród pieprzonych uproszczeń i ataków których sam się dopuściłem, wymienię te, których najbardziej żałuję:
- ataku na chłopaków z TPRŁ za sztuczną otoczkę tarliska na Rybnickiej Strudze, co nazwałem "technokratyczną renaturyzacją"... a przecież mogłem zadzwonić, a najlepiej pojechać i przede wszystkim pogratulować inicjatywy... zaś pracę naukowców z USA o naturalizacji kanałów melioracyjnych i potencjale samooczyszczania, wydrukować i wręczyć kolegom niejako przy okazji, z szacunkiem odnosząc się do tego co dokonali. Przy okazji niepotrzebnie zaatakowałem Pana Józefa Jeleńskiego, czego nie mogę przeboleć do dziś. Młody i głupi, rozemocjonowany Krzysiu, który naczytał się mądrości o naturalizowaniu rowów melioracyjnych w Stanach, bez żadnej wiedzy o ograniczeniach budżetowych i przestrzennych przedsięwzięcia, musiał koniecznie przegadać tych, którzy zrobili to, co było możliwe do zrobienia. To był mój błąd.
- ataku na chłopaków z "Trzech Rzek" za wykonanie regularnie rozmieszczonych deflektorów w ramach renaturyzacji na Kwaczej, bo młody Krzyś koniecznie musiał zrobić to publicznie, udowadniając tym samym swoją wyższość i próżność, chciał mienić się wrażliwszym na różnorodność przyrody. Też, jak wyżej mogłem pojechać do kolegów do Słupska, skoczyć na Kwaczą i zagadać nad rzeką, nie robiąc dymu na forum bez powodu. To był mój błąd.
- ataku i zażartych polemik z Mariuszem Teodorowiczem, który jest facetem z doświadczeniem i wiedzą o rybach i ich środowisku... bo wyuczony głupi świeży studencik Krzyś musiał koniecznie przegadać świeżo wyuczonymi, oderwanymi od siebie regułkami, czyniąc z FF swego czasu forum polityczno-geologiczno-religijne. Jak myślę sobie o braku jakiejkolwiek kindersztuby ze swojej strony, to robi mi się słabo. To też był mój błąd.
- nabijania się w sumie z fajnej ekipy skupionej na portalu Flytiers, za to że mają wątek o tym co kto sobie kupił. To też było niepotrzebne.
A ogólnie, żeby nie było smętnie, to powiem, że generalnie lubię fora internetowe i możliwość pogadania sobie z wieloma rozproszonymi po kraju i świecie wędkarzami.
To tyle jeśli chodzi o moje społeczne katharsis. Musiałem Wam o tym napisać.
Przepraszam tym samym za swoje liczne błędy.
Pragnę być jednak coraz lepszym człowiekiem i chciałbym żebyśmy nad sobą pracowali. Czego sobie i Wam w nadchodzącym roku życzę.
Serdecznie pozdrawiam
Krzysiek
|