|
Wiesz JM trafiasz w sedno sprawy. Rzeczywiście jeden nasz chłopak występuje na kontrolach w kominiarce. Kłusolom jak tłumaczę, że kradną to nie wierzą choć to fakt. Starych przyzwyczajonych do zjadania ryb nie oduczysz i nie przemawiają do nich żadne argumenty, jak choćby w tym roku na Sanie. Piotr Konieczny apelował, prosił i co i nic, nikt nie raczył zauważyć, że lipienie się kończą. Niestety to samo jest właściwie wszędzie. W pozostałych kwestiach, które JM porusza też się muszę zgodzić, choć wolałbym, żeby było inaczej.
|