|
Witam :)
Ławeczki to fajna rzecz. Ta myśl nasuwa mi się od razu gdy wspominam lata młodości i ławki w parkach ;) Jednakże zawsze, gdy przybywałem nad wodę wypatrywałem spławów, oczek czy też innych śladów obecności ryb a nie ławeczek, koszy na śmieci czy wiat. Poza tym, biorąc pod uwagę nasze, polskie realia ławeczka (a na pewno ta, zlokalizowana poza OS - em) musiałaby być wykonana z tytanu połączonego z boronem ;) aby przetrwać chociażby jeden sezon. Co prawda np. w Norwegii czy Finlandii w wiatach nad wodą można spotkać często zapas drewna na ognisko a nawet piłę i siekierę, aby ten zapas uzupełnić, lecz wynika to chyba z faktu tamtejszego ustawodawstwa, które już wieki temu za kradzież czy dewastację karały, w najlepszym wypadku, ucięciem łapy. Dzięki różnicy w podejściach, jakiś czas temu długo i namiętnie tłumaczyłem koledze z... Australii, że pozostawienie sprzętu nad brzegiem Sanu i udanie się na piwko do Leska to nie jest najlepszy pomysł ;) Do tej pory ma mnie za idiotę, podobnie zresztą jak ja jego :) Co kraj to obyczaj ;)
|