|
Bo ja się przyznaję również do wzięcia w tym roku jednej ryby z Sanu ( wniosłem roczną opłatę )
Wziąłem również jedną rybę w mazowieckim ( też wniosłem roczną opłątę )
I nie wiem, czy mam sie czuć dumnym sponsorem wód, czy może bydleciem je pustoszącym.
Poddaję sie pod osąd publiczny.........
Jak trafię pod pręgierz to z Michałem.
PS wniosłem też opłatę na PZW Częstochowa . Roczną . Ryby tam jeszcze nie wziałem, może mnie wobec tego tam koledzy lubią.
|