|
Panie Jerzy,
Gdybym miał dokładniej przedstawić problem rywalizacji o nasz życiowy czas czynników zawodowych, rodzinnych i społecznych, musiałbym napisać książkę. To wyjątkowo uproszczona wersja moich przemyśleń na ten temat. Jeśli jest Pan urażony wieloma celowymi uproszczeniami których tam dokonałem, to bardzo przepraszam. Pan też jest czasami delikatnie złośliwy, co skrywa Pan często za wyszukanym językiem intelektualisty.
Tym niemniej dziś wolę migrować z grupy biednych z wolnym czasem do grupy bogatych i zabieganych, a następnie do tych co mają czas i pieniądze. Wtedy dopiero będzie odpowiedni moment, by omawiane działania społeczne - szczególnie te koncepcyjne - miały odpowiednią jakość. Dziś, choć serce rwie się do książek o reanturyzacji, niestety muszę czytać o projektowaniu oprogramowania komputerowego.
Proza życia jest nieubłagana. Ważna jest kolejność działań i ścieżka wzrostu.
Wszystkiego dobrego i pozdrawiam
Krzysiek
|