|
Jeszcze o kormoranach
: : nadesłane przez
S. Cios (postów: 2110) dnia 2024-12-02 15:47:28 z *.dynamic.chello.pl |
|
W dyskusji w Radiu Rzeszów trochę uwagi poświecono kormoranom. Piotr Konieczny dobrze przedstawił
swoje argumenty. W szczególności pragnę podkreślić, że w czasach historycznych w dorzeczu środkowej
i górnej Wisły nigdy nie było problemów wynikających z dużej populacji kormoranów, bo takiej nie było.
Osoby zainteresowane przeszłością kormorana na ziemiach polskich odsyłam do 2 moich publikacji:
1. http://www.ornis-polonica.pl/_pdf/OP_2016_1_58-64.pdf
2. https://namuche.pl/pdf/2022_Cios_Kormorany_w_PRL.pdf
W literaturze ornitologicznej nie ma takich informacji.
Jednocześnie sygnalizuję, że planuję przygotowanie trzeciego artykułu dotyczącego polityki tępienia
kormoranów przez władze pruskie w XIX i XX w. na ziemiach polskich. W ten sposób ogarnę całość
tematyki kormorana w Polsce od strony historycznej.
|
|
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
|
|
Nadawca
|
Data |
|
Odp: Jeszcze o kormoranach [6]
|
|
02.12 15:52 |
|
|
Tam sobie pomyślałem, że jak Piotr mówił, że tych kormoranów kiedyś nie było to od razu
nasunęła mi się myśl, że lipieni i glowacic też nie było. Ot takie przyrodnicze dziwne
sytuacje |
|
|
|
Odp: Jeszcze o kormoranach [5]
|
|
02.12 15:57 |
|
|
Tak, kiedyś nie było kormoranów, lipieni i głowacic.
Potem nie było kormoranów, ale były lipienie i głowacice.
Dziś nie ma już lipieni i głowacic.
Za jakiś czas ponownie nie będzie kormoranów, lipieni i głowacic.
Nie było nas, był las.... |
|
|
|
Odp: Jeszcze o kormoranach [0]
|
|
02.12 16:19 |
|
|
...a nauka ma (powinna) iść w nas - rychło w czas. Istotnie, przyszłość wędkarstwa muchowego, w
szczególności dot. lipienia, głowacicy jawi się niestety w czarnych barwach, podobnych do ubarwienia
kormorana... |
|
|
|
Odp: Jeszcze o kormoranach [3]
|
|
02.12 19:18 |
|
|
Tak, kiedyś nie było kormoranów, lipieni i głowacic.
Potem nie było kormoranów, ale były lipienie i głowacice.
Dziś nie ma już lipieni i głowacic.
Za jakiś czas ponownie nie będzie kormoranów, lipieni i głowacic.
Nie było nas, był las....
Może należy zacząć dyskusję od tego że kiedyś na południu Polski nie
było zbiorników zaporowych. Rzeki nie są preferowanym siedliskiem
kormorana, ale mogą być doraźnym żerowiskiem jak w okolicy im "jezioro"
zamarzło... Kormoran to skutek (objaw), a nie przyczyna problemu. |
|
|
|
Odp: Jeszcze o kormoranach [0]
|
|
02.12 20:36 |
|
|
Może należy zacząć dyskusję od tego że kiedyś na południu Polski nie było zbiorników zaporowych.
Ale były stawy, i to duuuużo.
A jakie kuku potrafią robić na stawach, to wiemy z obecnej sytuacji. |
|
|
wczoraj |
Odp: Jeszcze o kormoranach [1]
|
|
03.12 08:04 |
|
|
Jak ktoś ciekawy jak to Duńczyków z kormoranami to polecam krótki artykuł który najlepiej przetłumaczyć
sobie automatycznie.
|
|
|
wczoraj |
Odp: Jeszcze o kormoranach [0]
|
|
03.12 08:09 |
|
|
Jeszcze raz o kormoranach lepszy link. |
|
|
|
Odp: Jeszcze o kormoranach [14]
|
|
02.12 19:40 |
|
|
Pamiętam czasy sprzed 2005 roku, kiedy problem kormorana na południu Polski praktycznie nie istniał.
Na tym forum rozmawialiśmy wówczas o ich obecności w Austrii czy Czechach, ale w Polsce nie było z
nimi kłopotów. Osobiście zetknąłem się z tym zjawiskiem w 2005 roku, zaraz po wygraniu przetargu na
zarządzanie Wisłą. Okazało się, że zimą kormorany intensywnie trzebią ryby w okolicach Drogomyśla.
Brzegi rzeki były zasłane resztkami ryb i ich odchodami. Pewien gospodarz mieszkający w pobliżu rzeki
powiedział mi wtedy, że kormorany żerują tam już od około pięciu lat.
Wystąpiłem wówczas o pozwolenie na odstrzał i płoszenie tych ptaków. Wniosek poparł dr Wziątek, który
pomógł mi przygotować odpowiednie uzasadnienie. Od tamtej pory Kazek zajmuje się płoszeniem
kormoranów i przewożeniem myśliwych – trwa to już od 20 lat. Z czasem pojawiły się też informacje o ich
obecności nad Sołą, Skawą, a później nad Dunajcem i Sanem.
Z kormoranami jest tak, że jeśli nie zostaną skutecznie przegonione z Wisły, potrafią wyczyścić rzekę z
ryb do ostatniej sztuki. Ochrona tego gatunku to, moim zdaniem, wielkie nieporozumienie, zwłaszcza w
rejonach, gdzie funkcjonują gospodarstwa rybackie – to zwyczajna krzywda wyrządzana hodowcom.
Na dodatek kilka lat temu na Goczałkowicach zbudowano tzw. ptasią wyspę – w samym środku regionu,
gdzie ludzie żyją z hodowli ryb.
Co gorsza, po pewnym czasie zaczęły się pojawiać również nurogęsi, które wcześniej nigdy nie zimowały
w górnym biegu Wisły.
pozdr Maciej |
|
|
|
Odp: Jeszcze o kormoranach [3]
|
|
02.12 20:50 |
|
|
Tak, problem na południu jest relatywnie nowy.
Nad Sołą w okolicy Wilczkowic w 2024 r. pojawiła się kolonia lęgowa (w 2022 r. jej nie było, gdy tam
przebywałem). Nie widziałem kormoranów na rzece, bo to jest za mała woda dla nich (zbyt wąska i ptaki
płoszą się natychmiast). Jest to raczej baza, z której robią wypady na okoliczne stawy.
Rozmówczyni w Radiu nie ma racji, że następuje samoregulacja populacji kormoranów. Oparła się o tezę,
że czynnikiem ograniczającym populację ptaków jest populacja ryb. W takim podejściu do sprawy to w
ogóle nie ma miejsca dla rybactwa w Polsce, Brak też drapieżników, który mogłyby żerować na
kormoranach. Jest znikoma ilość dawnych informacji na ten temat. Na Mazurach kormorany były zjadane
przez wilki, które z kolei zostały wytępione przez człowieka, a reintrodukcja przebiega ze znacznymi
oporami społecznymi. Podejrzewam, że bieliki nieraz polowały na kormorany, ale populacja bielików jest
teraz zbyt mała, by miało to realny wpływ. |
|
|
wczoraj |
Odp: Jeszcze o kormoranach [0]
|
|
03.12 07:08 |
|
|
Bieliki zawsze gniazdują w pobliżu zbiorników wodnych. Przyjęte jest, że jeżeli mają dostępne ryby to jedzą ryby. Potwierdzam, nigdy nie widziałem żadnego ataku na kormorany, gęsi, czaple, kaczki, łyski, kuliki czy na inne zwierzęta. Tylko rybka zebrana najczęściej jedną nóżką, coś jak na suchara, tylko z drugiej strony, a muchą jest tu ryba Piękny widok z resztą, ale niestety na stawach to taki sam szkodnik jak kormoran, czapla, perkoz czy nur o wydrach nie wspomnę... I teoretycznie nic nie możesz zrobić, jak hodowca ryb masz płacić i paść to całe towarzystwo, bo pod ochroną. Jedyny biznes w Polsce, gdzie złodziejowi wolno kraść a tobie tylko wolno na to patrzyć. Hodowcy owiec przysługuje odszkodowanie jak mu wilk zje owcę. Tu nie udowodnisz ile zjadły ptaki i wydry, nic ci nie przysługuje. Mało tego, jako jedyny rodzaj hodowli, nie ubezpieczysz jej nigdzie i nie ma żadnych dopłat bezpośrednich jak do hektara pola. Ani złotówki od 2004 roku. A jest to też produkcja rolna.
To tak dal poszerzenia wiedzy w tym temacie. |
|
|
wczoraj |
Odp: Jeszcze o kormoranach [1]
|
|
03.12 16:38 |
|
|
Moja obserwacja z UK, ok 60km na północ od Londynu (tereny
mocno zurbanizowane). Kormorany potrafią się "oswajać" tzn jak
wytłuką miejsca, w których mogą spokojnie żerować tj duże
stawy czy zbiorniki zaporowe gdzie nie mają bezpośredniego
kontaktu z człowiekiem (żerują 100m i więcej od człowieka), to
małe rzeczki i kanały automatycznie stają się ich stołówką i
bezpośrednia (nawet 5m)obecność człowieka nie stanowi dla
nich problemu.
Jak nic się nie zmieni to nawet górna Soła przestanie być za mała |
|
|
wczoraj |
Odp: Jeszcze o kormoranach [0]
|
|
03.12 21:15 |
|
|
powiało grozą, wręcz katastroficzną.
dzięki. |
|
|
|
Odp: Jeszcze o kormoranach [9]
|
|
02.12 21:24 |
|
|
Ptasia wyspa nie ma wpływu na populację kormoranów ponieważ gniazdują tylko i wyłącznie na
drzewach.Co do populacji na Goczałkowicach to jestem ich obserwatorem od 27 lat i wtedy ich kolonia
była maleńka ponieważ gniazdowały na kilku małych drzewach na rozlewisku przed ujściem Wisły .Od
około 23 lat przeniosły się na drzewa na ujściu i teraz ich kolonia jest ogromna jest długości około 600
metrów z obu stron ujścia rzeki .Szacuje się ją na około 2000 szt i co roku się zwiększa .Kormoran nie jest
problemem w czasie gniazdowania ponieważ ma mnóstwo pokarmu z Goczałkowic .Jest do drobna ryba
ponieważ kormoran nie potrafi rozdrabniać ryb czy też je kawałkować i musi pisklęta wyżywić drobiazgiem
.Wszystko zmienia się w okresie zimowym kiedy jest gorsza dostępność do pokarmu i wtedy zaczynają się
naloty na rzeki górskie gdzie potrafią skutecznie czyścić rzeki do zera .Brak mroźnej zimy tylko potęguje
ten problem i raczej to się nie zmieni . |
|
|
|
Odp: Jeszcze o kormoranach [0]
|
|
02.12 22:07 |
|
|
zapotrzebowanie kormorana to 0.35 kg. 2000 x 0.35kg to 700 kg. 700 x 100 dni w roku to 70 ton ryb. Wydajność
eksploatacyjna Goczałkowic to 20 kg z ha czyli około 40 ton.
pozdr Maciej
Na marginesie dodam, że zimą w dużej mierze to są ptaki migrujące z północy Europy (obrączki).
|
|
|
wczoraj |
Odp: Jeszcze o kormoranach [7]
|
|
03.12 07:32 |
|
|
Drobna ryba powiadasz...Zdziwiłbyś się jak trzyma karpia handlowego w dziobie i układa go tam cierpliwie żeby go przełknąć a potem nie może wystartować i to nie z powodu mokrych piór. Jedzą to co jest dostępne a nie tylko drobnicę, a wielkość ofiar potrafi zadziwić. |
|
|
dziś |
Odp: Jeszcze o kormoranach [6]
|
|
04.12 08:28 |
|
|
Na temat kormoranów ciekawy materiał przedstawił Kamil Walicki - https://youtu.be/1tm_vaHYgvw?
si=x0tvV1CqFtlEVFP8
Polecam zaznajomić się, aby troszkę bardziej obiektywnie spojrzeć na sprawę tych ptaków i ich wpływu na
ekosystem. |
|
|
dziś |
Odp: Jeszcze o kormoranach [5]
|
|
04.12 14:40 |
|
|
Pitu, pitu
preferuje małe ryby, dlatego Chińczycy zatrudnili kormorana do połowów komercyjnych. |
|
|
dziś |
Odp: Jeszcze o kormoranach [4]
|
|
04.12 14:49 |
|
|
Może trzeba zaproponować Amerykanom, żeby na Thanksgiving wypuszczali wszystkie indyki, czym
chlubi się sam Prezydent, a my im podeślemy inne podobne czarne ptaki. |
|
|
dziś |
Odp: Jeszcze o kormoranach [3]
|
|
04.12 15:43 |
|
|
Ja zawsze denerwuje się jak słyszę takie opowieści o zbawiennym działaniu kormorana, i
relatywizowaniu strat rybackich. Kormoran rozprzestrzenił się w Europie głównie poprzez to że objęto
go ochroną, od wieków był tępiony na wszystkie sposoby.
a teraz Pan w filmie mówi, że w Polsce jest 30 000 gniazd, czyli 60000 tyś sztuk plus małe. Załóżmy, że
jest to te 60 000 szt. Pan z filmu twierdzi, że dziennie zjada 0.5 kg pożywienia.
Czyli mamy 60000 x 0,5 kg x 365 dni w roku = 10 950 000 kg w skali kraju, czyli 10 950 ton.
Natomiast odłowy rybackie w Polsce oscylują na poziomie 2 000 ton, łącznie z wędkarskimi ok. 5 000
tom. Produkcja stawowa to trochę pow. 10 000 ton. Innymi słowy w skutek błędnej polityki ochrony
jednego gatunku (kormorana), doprowadza się do dewastacji kilkunastu innych (ryb), w imię nie
wiadomo czego, bo na pewno nie w celu odtworzenia naturalnej równowagi.
Państwo z jednej strony chroni kormorana, ale ludziom którzy z hodowli czy połowów ryb żyją każe
koszty tej ochrony wziąć na siebie, gdyż za hodowlę kormorana którą de facto prowadzi Państwo płacą
rybacy.
Może niech miłośnicy ptaków złożą się na straty które te ptaki wyrządzają i się opodatkują dodatkowo w
kwocie odpowiadającej tym 10 tyś ton ryby.
Pozdr Maciej |
|
|
dziś |
Odp: Jeszcze o kormoranach [1]
|
|
04.12 16:46 |
|
|
Około 70.000 sztuk czyli 70.000 x 0,5 daje 12 775 000 czyli dwanaście milionów siedemset siedemdziesiąt pięć tysięcy kilogramów ryb rocznie. Czy to dużo czy mało niech każdy sobie sam odpowie. Dodam,że 500gramów masy ryb na 1 sztukę kormorana to bardzo ''dyskusyjna'' wartość.
W okresie zimowym gdzie wzrasta zapotrzebowanie na kalorie wartość ta jest o wiele wyższa. Opracowania naukowe,głównie z minionego wieku,w mojej ocenie bardzo zaniżają podane wartości. Na ich bazie ornitolodzy np.tacy jak ten jegomość z vlogu Walickiego,formułują i powielają zniekształcony obraz w/w problemu,bardzo ocieplając wizerunek kormorana.
Z własnego doświadczenia moich obserwacji jak i moich znajomych wiem,że dorosły kormoran potrafi ''wciągać'' ryby przekraczające kilogram wagi,niejednokrotnie dławiąc się tą rybą i w konsekwencji wypluwając ją martwą a na jej konto znaleźć i połknąć inną rybę trochę mniejszą.
Problem kormoranów jest szczególnie widoczny u nas na Podkarpaciu gdzie płytkie,czyste i czytelne rzeki są idealną jesienno-zimową stołówką dla tych ptaków. Apogeum problemu jest wtedy gdy wody stojące zamarzną a ryby w rzekach skazane są na zagładę,niestety.
Pozdrawiam Witold. |
|
|
dziś |
Odp: Jeszcze o kormoranach [0]
|
|
04.12 17:28 |
|
|
No to jeszcze jedna wyliczanka,
łączna powierzchnia wszystkich wód powierzchniowych w zasobach Wód Polskich (wszystkie obwody i
inne wody w stosunku do których wykonują prawa właścicielskie) to ok. 400 tyś ha.
Rzeczywista przeciętna wydajność to mniej niż 10 kg ha czyli ok. 4 000 ton. W najlepszych czasach nie
przekraczała 7000 ton. (popisze z pamięci). Kormoran natomiast musi swoje 0.5 kg na łeb zjeść, inaczej
zdechnie.
problem jest oczywiście szerszy, czaple nie przeszły na wegetariaryzm,
Rok 2023 był czwartym sezonem liczeń w ramach Monitoringu Czapli Siwej i Białej. Gniazdowanie
czapli siwej wykazano w 183 czaplińcach na 182 powierzchniach. Liczba zasiedlonych stanowisk była
taka sama jak w 2020 roku i nieco wyższa od stanu z lat 2021–2022, kiedy wykazano ich 175–176.
Łączna liczba zajętych gniazd czapli siwej wyniosła 11 705, co jest najwyższą uzyskaną wartością w
ciągu trwania MCZ.
https://monitoringptakow.gios.gov.pl/czapla-siwa-i-czapla-biala.html
Nurogęsi też się rozprzestrzeniały, liczebność wzrosła w ciągu ostatnich 10 lat 3 krotnie.
pozdr Maciej
|
|
|
dziś |
Odp: Jeszcze o kormoranach [0]
|
|
04.12 16:56 |
|
|
Może niech miłośnicy ptaków złożą się na straty które te ptaki
wyrządzają i się opodatkują dodatkowo w
kwocie odpowiadającej tym 10 tyś ton ryby.
Czyli na forum mamy do dodatkowego opodatkowania:
1. Palaczy
2. Alkoholików
3. Grubasów
4. Miłośników kormoranów
Kogo jeszcze? Proszę o rozważne propozycje. |
|
|
|
Odp: Jeszcze o kormoranach [1]
|
|
02.12 19:48 |
|
|
co do trzebienia szkodników do ryb, to mam gdzieś sprawozdanie z czasów wojny, gdzie gospodarstwo rybackie
składało raport z odstrzelonych ptaków, z tego co pamiętam było tam kilka gatunków, kormorana nie było.
Pozdr Maciej |
|
|
|
Odp: Jeszcze o kormoranach [0]
|
|
02.12 20:53 |
|
|
W pierwszej połowie XX w. populacja kormoranów była na niskim poziomie i tylko w północnej części
kraju. Nie było do czego strzelać i nie wypłacano premii za ubite osobniki. |
|
|
|
|
|
|