f l y f i s h i n g . p l 2024.09.20
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Gospodarka leśna a retencja . Autor: Piotr Konieczny. Czas 2024-09-19 23:16:49.


poprzednia wiadomosc Odp: Gospodarka leśna a retencja : : nadesłane przez zeralda (postów: 375) dnia 2024-09-19 11:13:47 z *.117.156.223.static.3s.pl
  Forest, ja rozumiem, że musisz temat rozwodnić i przytłoczyć te 10 polskich źródeł 180 źródłami z zagranicy Nawiasem mówiąc, zapoznałeś się z nimi? Czy odrzucasz je bo w Stanach murzynów biją.

Zapomniałeś o jednym szczególe, wśród tych 180 zagranicznych źródeł, wiele pochodzi z Europy i innych krajów gdzie rzadziej /rzadko stosuje się wielkoskalową "gospodarkę" leśną (np. Japonia)...

Temat dotyczy szlaków zrywkowych i autor twierdzi (na podstawie różnych badań), że wpływają one znacząco na erozję (czyli m.in. transport błota do potoków). Nie trzeba być Einsteinem, żeby się z tym zgodzić.
I tak, wycieczka w okolice Wołkowyi mogłaby troszeczkę otworzyć oczęta...





  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
wczoraj  Odp: Gospodarka leśna a retencja [1] 19.09 21:24
 
Witam.
O leśnictwie w Japonii nic nie wiem ... w przeciwieństwie do leśnictwa w różnych krajach Europy, w USA i
Kanadzie.
Niestety rozmowy o leśnictwie, na którym zna się każdy w naszym kraju oprócz samych leśników, są często
trudne i podobne do rozmów o futbolu i medycynie, na których to rzeczach też każdy Polak sie zna doskonale i jak
interlokutor zaczyna mi mówić żebym otworzył oczy bo ON widział i wie, to z reguły kończę dyskusję, bo nie ma
sensu jej dalej ciągnąć
W ostatnich dniach wyszło też że każdy w naszym kraju zna się doskonale na powodziach - zwłaszcza w
internecie.
Pozdrawiam.
 
wczoraj  Odp: Gospodarka leśna a retencja [0] 19.09 23:16
 
Jest faktem, że nie znam się na leśnictwie i też nie opieram swoich poglądów na zdaniu profesorów ale
wiem co widziałęm.
Jak włożę rękę do wody na parę sekund w Hoczwece podczas przyboru to wyciągam ja całą pokrytą gliną,
Wiem że podczas zaborów nie wycięli wszystkie jodły w mojej okolicy bo widziałem, że za czasów jak
leśniczym był ojciec mojego przyjaciela to było ich całkiem sporo i to takich że w dwie osoby nie obstaliśmy
pnia.
Wiem też że jak w lesie było mokro albo po roztopach to w życiu nie puścił pilarzy i wozaków do lasu.
Wiem również że kiedyś nie zezwalał na cięcie jak na drzewach były liście a zrywka była albo po suchym
albo po grudzie (zamarznięta ziemia)
Wiem też że wozacy ściągali po jednym pniu by nie robić kolein a LKT nie było używane. Teraz wszystko
jest inaczej (lepiej) tylko wiem też, żę jak położymy ikrę potokowca w Foluszu (Park Magurski) to będzie
leżała do zaoczkowania bez większych problemów a na Wołkowyji jak nie odpłuczemy co kilka lub
kilkanaście dni (choć powinna leżeć w spokoju bo do zaoczkowania jest wrażliwa na wstrząsy) to szlag ją
trafi bo żadna ikra nie oddycha przez centymetrową warstwę mułu
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus