f l y f i s h i n g . p l 2024.09.08
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: QUO VADIS ... polskie wędarstwo muchowe ? . Autor: mart123. Czas 2024-09-07 22:20:03.


poprzednia wiadomosc Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... : : nadesłane przez S.R (postów: 2711) dnia 2024-04-28 12:52:59 z *.dynamic.chello.pl
  Mam wrażenie, że się w tych swoich wynurzeniach strasznie pogubiłeś. Doświadczasz bardzo dużych rozterek i przestaję nadążać za tym, o czym Ty piszesz. Od pewnego czasu. Masz dużo wiedzy, doświadczenia i nie wiesz co z tym zrobić albo jak to przełożyć na dzisiejsze czasy.
Za przełożeniem chińskim, cokolwiek miałoby to znaczyć przestałem to rozumieć.Co miałby by mieć do tego Chiny, doprawdy nie wiem.


Jakieś są. W jakiś miejscach, odcinkach. Wiadomo których.
Sterydy? Pewnie tak. Właśnie te dziwne sterydy (ja je od dawna nazywam "chińskie") są veganami. Mięsa
nie ruszają. Może moda taka teraz. Moda na "vege". Na "made in China".

A tak na poważnie to dawne "dzikie" (nie wiem czy takie były) pstrągi brały od "dziecka" na obrotówki,
woblerki, wahadełka, byle jaką muchę. Te (sterydy) jakieś dziwne są. Dlatego nazywam je "chińskie". Nie
ważne. Dla nich na pewno lepiej bo mięsiarze na spina nie wybiorą. Mięsiarze z muchy dadzą radę jak
wyczają. A wyczają. Wystarczy przypomnieć sobie los lipienia. Ja dłużej się pocieszę fajnymi rybami jako
cel.

Jestem ciekaw jak u nich instynktem macierzyńskim. Po ostatniej rozmowie z kumplem przypomniałem
sobie mi taka ciekawostkę w nawiązaniu do sztucznych zarybień i związanym z tym brakiem (lub
mizernym) udanego tarła.
Jako przykład podał mi kury którymi się zajmuje/hoduje. Kury kupione z inkubatorów czyli z rynku. Mówił
że na 10szt kupionych kurek może jedna z nich będzie siedzieć (kwoka) i będzie chciała wychować
młode. Z jego domowych kur z 10szt, 8-9 siądzie na gnieździe, może jedna nie. Jeżeli podobnie sytuacja
ma się z rybami to nie dziwie się że wynik jest znany.

Jadę na wodę bo wolna niedziela ucieka. Może znajdę coś normalnego na spina na "innym" Sanie. Jak
nie, popołudniu z muchą pojadę oszukiwać sterydy.

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... [0] 28.04 14:10
 
Teraz wszystko jest „chińskie” czyli inne jak dawniej. Ryby podobnie.

Nie mam rozterek. Pisałem o obfitym ogonku na który naprowadził mnie S. Cios pisząc że
jętka może przylecieć z wylinką na moje okno znad rzeki. Podważyłem (w sumie jeszcze
nie) swoją tezę że obfity ogonek to błąd na ryby na San. Sprawdzę, będę wiedział. Inni już
to od bardzo dawna wymyślili i może przyczyną tego nie jest jedynie wymuszenie lepszej
pływalności. Może tylko ja tak do wszystkiego dociekam? Niepotrzebnie. Potrzebnie. Efekty
w łowności mam w każdych warunkach (o ile są ryby) wiec moje obserwacje, myślenie,
analizy, dociekania nie idą na marne. Może tylko się chwalę.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus