|
Teraz wszystko jest „chińskie” czyli inne jak dawniej. Ryby podobnie.
Nie mam rozterek. Pisałem o obfitym ogonku na który naprowadził mnie S. Cios pisząc że
jętka może przylecieć z wylinką na moje okno znad rzeki. Podważyłem (w sumie jeszcze
nie) swoją tezę że obfity ogonek to błąd na ryby na San. Sprawdzę, będę wiedział. Inni już
to od bardzo dawna wymyślili i może przyczyną tego nie jest jedynie wymuszenie lepszej
pływalności. Może tylko ja tak do wszystkiego dociekam? Niepotrzebnie. Potrzebnie. Efekty
w łowności mam w każdych warunkach (o ile są ryby) wiec moje obserwacje, myślenie,
analizy, dociekania nie idą na marne. Może tylko się chwalę.
|