Komentarz autora: | Na fotografii mój brat. Łowiliśmy razem na "naszej" płani na górnym Dunajcu. Było tuż przed burzą a lipienie ochoczo żerowały na małych siwych jęteczkach które własnie wylatywały z rzeki. Miałem jednak ogromne problemy z zacięciem biorących ryb. Postanowiłem więc odpocząć i spróbować "złapać" moment, w którym mój brat skutecznie zacina lipienia. Ryba została wypuszczona, podobnie jak kilka innych złowionych tego dnia. |